NFL
Wakacje na Cyprze zamieniły się w koszmar dla 24-letniego Sama Hudsona. Po upadku z balkonu czeka go długa rekonwalescencja i ogromne koszty.
To miały być rajskie wakacje, ale skończyło się na poważnych kłopotach. 24-letni Sam Hudson ma szczęście, że żyje po upadku z balkonu podczas męskiego wypadu w Ayia Napa na Cyprze. Utknął jednak na długo w tamtejszym szpitalu, ze złamaniem biodra, nogi i kręgosłupa.
Sam Hudson spadł z balkonu hotelowego i się połamał.2
Zobacz zdjęcia
Sam Hudson spadł z balkonu hotelowego i się połamał. Foto: www.gofundme.com / –
Jak podaje “Daily Mail” Sam Hudson, dekorator z Lincoln imprezował ze swoim bratem i kolegą w kurorcie, do którego przyjechali na wakacje. Pijany spadł z drugiego piętra hotelu. Ponieważ obiekt stoi na zboczu, wysokość, z której mężczyzna spadł, odpowiada bardziej czwartemu piętru. Lekarze mówią, że to cud, że 24-latek w ogóle żyje. Obrażenia są jednak bardzo poważne, łącznie ze złamaniem kręgosłupa. Okazuje się, że zabawa po pijaku na balkonie nie była jedyną nieroztropną rzeczą, którą zrobił mężczyzna. Serwis informuje, że 24-latek nie wykupił ubezpieczenia podróżnego, pozostawiając swoją rodzinę z rachunkiem medycznym potencjalnie liczonym w dziesiątkach tysięcy
Daily Mail” podaje, że Hudson opuścił imprezę przy basenie wieczorem. Chwilę później inny turysta zauważył go próbującego przejść między balkonami hotelu Anmaria Beach, w którym przebywał. Prawdopodobnie w ten sposób chciał dotrzeć do pokoju swojego brata, który znajdował się obok. Trudno to jednak jednoznacznie ustalić, bo mężczyzna powiedział, że nie pamięta niczego przed upadkiem.
Świadek zdarzenia zadzwonił na pogotowie, gdy zobaczył spadającego z balkonu Hudsona. 24-latek został przewieziony do lokalnej kliniki, szpitala Famagusta w Paralimni, a następnie do największego szpitala na wyspie, Szpitala Ogólnego w Nikozji.
Kiedy jego brat Nathan i ich przyjaciel wrócili, w hotelowym holu czekała na nich policja. Policja wszczęła dochodzenie w sprawie okoliczności zdarzenia.
Daily Mail” podaje, że lekarze powiedzieli 24-letniemu Samowi Hudsonowi, że “ma szczęście, że żyje”. Matka Hudsona, Karen, i jej mąż wylecieli następnego dnia, aby być przy swoim synu, który cierpi z powodu “niewyobrażalnego bólu” i ma trudności z komunikowaniem się z lekarzami, ponieważ przyjmuje tak wiele leków.
Czytaj też: Tragiczny upadek Polaka we Włoszech. “Z wysokości 90 m”
Po prostu całkowicie zdrętwiałam. To był najgorszy telefon, jaki mogłam otrzymać. Twój umysł od razu przechodzi do najgorszego
— powiedziała pani Hudson, cytowana przez “Daily Mail”.
Rodzina założyła zbiórkę na GoFundMe, aby pokryć koszty leczenia. Zarówno pobyt w szpitalu, jak i organizacja transportu powrotnego będą bardzo drogie.
Mówiliśmy mu wiele razy przed wyjazdem, że powinien wykupić ubezpieczenie podróżne, ale nie posłuchał. Chcę, aby rząd wprowadził wymóg prawny, że wszyscy młodzi ludzie muszą mieć ubezpieczenie przed podróżą, ponieważ nie chcę, aby inna rodzina musiała przechodzić przez to, co my. Słyszałam o rodzinach, które musiały zmienić hipotekę domu lub sprzedać samochód, aby pokryć koszty takich wypadków, a wszystko dlatego, że nie pomyślały o wykupieniu ubezpieczenia
— powiedziała matka Sama Hudsona w rozmowie z “Daily Mail”.
W domu na mężczyznę czeka dwuletni synek.