NFL
Przerażające chwile na wrocławskim osiedlu. Ratownicy nie zdążyli z poduszką

Ludzie stali na chodniku i przerażeni patrzyli w górę. Ktoś krzyczał, ktoś dzwonił po pomoc. Na czwartym piętrze bloku na wrocławskim osiedlu Huby 54-letnia kobieta balansowała na krawędzi okna. Strażacy pędzili z ratunkiem, próbowali rozłożyć skokochron. Nie zdążyli.
Dramat rozegrał się w czwartkowy wieczór, 27 lutego. Około godz. 21 służby dostały zgłoszenie, że kobieta siedzi na parapecie, wygląda, jakby chciała skoczyć. Gdy strażacy dotarli na miejsce, natychmiast zaczęli rozstawiać nadmuchiwany materac amortyzujący upadek, znany jako skokochron. Mieli sekundy.
Jak relacjonuje “Gazeta Wrocławska”, jeden skokochron rozłożono na podwórku, drugi – od strony ulicy. Ale wtedy kobieta skoczyła, nim poduszka zdążyła napełnić się powietrzem.
Policja ustala, co wydarzyło się na czwartym piętrze. – Poczyniono wstępne ustalenia. Wszystko wskazuje na to, że nie było w tym udziału osób trzecich – powiedział dla „Faktu” komisarz Wojciech Jabłoński z wrocławskiej policji.
