NFL
Sukces Polki w Australii. Zeszła z kortu i ogłasza ws. Igi Świątek. Jednoznacznie

Maja Chwalińska udanie przebrnęła przez kwalifikacje, dzięki czemu pierwszy raz wywalczyła awans do głównej drabinki Australian Open. To wielki sukces dla naszej 23-letniej zawodniczki, która po ograniu Brendy Fruhvirtovej nie kryła wielkiego zadowolenia. Przyznała przy tym, że w cennym zwycięstwie pomogła jej między innymi… Iga Świątek oraz pozostali członkowie naszej reprezentacji, którzy wzięli udział w turnieju United Cup.
Droga, którą pokonała Maja Chwalińska, by znaleźć się w głównej drabince Australian Open, wiodła przez trzystopniowe kwalifikacje. Trzy mecze w trzy dni to wymagający maraton, który na szczęście w przypadku 23-letniej polskiej tenisistki zakończył się szczęśliwym przekroczeniem linii mety z uśmiechem na ustach.Na początku reprezentantka Polski pokonała w zaciętym, trzysetowym boju Czeszkę Dominikę Salkovą. W drugiej rundzie ograła 6:1, 3:6, 6:1 belgijską zawodniczkę Marie Benoit, a w nocy ze środy na czwartek naszego czasu przypieczętowała swój pierwszy w karierze występ w Australian Open, wygrywając 6:3, 6:4 z kolejną Czeszką – 17-letnią Brendą Fruhvirtovą
