NFL
Atak na Świątek. Potem szokujące groźby. Wreszcie doczekał się odpowiedzi
Nick Kyrgios w ostatnich tygodniach robi wszystko, by skupić na sobie uwagę tenisowego środowiska. Gdy na jaw wyszedł dramat związany z pozytywnym testem antydopingowym Igi Świątek, brutalnie zaatakował ją w internecie.
Niedawno z kolei w szokujący sposób groził Jannikowi Sinnerowi. Odpowiedź na jego słowa w końcu nadeszła. Przemilczeć zachowania Australijczyka nie zamierza Angelo Binaghi, prezydent włoskiej federacji.
Kontrowersyjny zawodnik z Antypodów na przełomie listopada i grudnia zrobił się strasznie aktywny w internecie. Zaczęło się od ogłoszenia powrotu do zawodowej gry. Później z kolei przestał skupiać się na samym sobie, a na atakowaniu Igi Świątek. Gdy raszynianka opublikowała oświadczenie związane z tym, że jeden z sierpniowych testów antydopingowych pokazał wynik pozytywny, Nick Kyrgios nie wytrzymał. “Nasz sport jest ugotowany” – napisał początkowo.
Wymówką, której wszyscy możemy użyć, jest to, że nie wiedzieliśmy. Po prostu nie wiedzieliśmy. Profesjonaliści na najwyższym poziomie sportu mogą teraz po prostu powiedzieć “nie wiedzieliśmy” – dodał. Kompletnie nie obchodził go fakt, iż podopieczna Wima Fissetta udowodniła swoją niewinność. Zresztą nie ją jedyną atakował w przestrzeni wirtualnej.
Znacznie większy poziom agresji Australijczyk zastosował w przypadku Jannika Sinnera. “Jeśli dane będzie nam ze sobą zagrać, po prostu sprawię, że każda osoba z tłumu na niego naskoczy. Cały szacunek pójdzie w zapomnienie. Zamienię to w absolutny rozgardiasz. I zrobię wszystko, żeby wygrać” – przekazał niedawno w mediach społecznościowych, ponownie wywołując burzę. Słowa sportowca szybko poniosły się po świecie. Dotarły również do Włoch. Zachowanie Nicka Kyrgiosa skomentował Angelo Binaghi, prezydent tenisowej federacji w Italii.