NFL
Zrobiła to Idze Świątek, jako jedyna. Już odpadła z Melbourne. Koniec serii 15 zwycięstw

Zrobiła to Idze Świątek, jako jedyna. Już odpadła z Melbourne. Koniec serii 15 zwycięstw
Zaraz po dzisiejszym meczu Igi Świątek profil OptaAce obwieścił światu, że Polka jest jedyną zawodniczką, która osiągnęła co najmniej drugą rundę w każdym z 20 ostatnich singlowych startów na Wielkim Szlemie, czyli od początku sezonu 2020. Tak się składa, że w całej karierze raszynianki znalazła się tylko jedna tenisistka mogąca pochwalić się wyeliminowaniem aktualnej wiceliderki rankingu WTA na otwarcie zmagań. Ta oto zawodniczka właśnie pożegnała się kilkadziesiąt minut temu z Australian Open.
Viktorija Golubić, bo o niej mowa, pokonała Igę Świątek 6:2, 7:6(3) w pierwszej rundzie Wimbledonu 2019. Dla Polki był to debiut w głównej drabince zmagań na londyńskiej trawie na zawodowym szczeblu. Przybyła do Londynu jako triumfatorka juniorskiego turnieju z poprzedniego sezonu, ale już na “dzień dobry” musiała uznać wyższość reprezentantki Szwajcarii.
Od tego momentu raszynianka jest niepokonana w meczach pierwszej rundy w imprezie wielkoszlemowej. Po dzisiejszej wygranej z Kateriną Siniakovą profil OptaAce zamieścił statystykę, która mówi, że 23-latka to jedyna zawodniczka, która osiągnęła co najmniej drugą rundę w każdym z 20 ostatnich singlowych startów na najważniejszych turniejach tenisowych, począwszy od sezonu 2020. Tak naprawdę ta seria rozpoczęła się jeszcze kilka miesięcy wcześniej, bowiem już na US Open 2019. Łącznie w całej karierze Iga wygrała 23 z 24 meczów w premierowej fazie na Wielkim Szlemie w grze pojedynczej.
Szwajcarce daleko do takich osiągnięć, chociaż ostatni czas miała niezwykle udany, notowała serię 15 zwycięstw z rzędu. Wszystko zaczęło się od triumfu w turnieju WTA 250 w Jiujiang, potem dołożyła dwa zwycięstwa w rozgrywkach o Puchar Billie Jean King. Golubić nie zatrzymywała się i triumfowała także w imprezie rangi WTA 125 w Limoges, a następnie przeszła przez trzystopniowe eliminacje Australian Open. Była niepokonana przez trzy i pół miesiąca – aż do dziś, gdy jej serię przerwała Elise Mertens. A wcale nie musiało się to wydarzyć, bowiem Viktorija miała dwie piłki meczowe, których nie była w stanie wykorzystać.
