Żona Jakuba Błaszczykowskiego żyje w cieniu. Przez lata przeszła metamorfozę

— To, że nasze małżeństwo wygląda tak, jak wygląda […] to duża zasługa mojej żony. Ona niejednokrotnie mi pokazywała, że nie zawsze ten, kto podczas kłótni powie ostatnie słowo, ma rację — wyznał Jakub Błaszczykowski w niedawnej rozmowie z Joanną Przetakiewicz. Początki związku piłkarza i jego ukochanej Agaty nie należały do najłatwiejszych. “Jak się poznaliśmy, to strasznie się kłóciliśmy. O bzdury […]. Przetrwałam dużo takich sytuacji, że mi się śmiać chciało, a on z tego robił wielką tragedię” — opowiadała Agata Błaszczykowska w książce pt. Lata lecą, a oni wciąż trwają u swego boku. Niebawem będą świętować 20. rocznicę związku.

Jakub Błaszczykowski od wielu lat jest związany z ukochaną Agatą, która jest od niego młodsza o niespełna trzy lata. Piłkarz poznał swoją przyszłą żonę, kiedy Gołaszewska miała 16 lat. “Znaliśmy się z widzenia. On grał w KS Częstochowa, a mój tata był działaczem Rakowa […]. Byłam z koleżankami w pubie. Z kolegami Kuby znałam się wcześniej i pamiętam, że raz z nimi przyszedł. Wszedł taki zakapturzony, Tomek nas poznał i tyle” — wspominała Agata Błaszczykowska w książce “Kuba”, którą jej mąż napisał razem z dziennikarką Małgorzatą Domagalik.

Pewnego dnia Jakub Błaszczykowski postanowił zaczepić Agatę Gołaszewską na Gadu-Gadu. Po latach z rozbawieniem wspominała, że piłkarz napisał do niej z prośbą o numer telefonu do kolegi, z którym grał w tej samej drużynie. — Jak podałam [numer] to już napisał wprost, czy się spotkamy. Od razu z grubej rury przeszedł do rzeczy. Nie sądziłam, że to będzie coś poważnego — opowiadała Błaszczykowska w filmie dokumentalnym “Kuba” na platformie Amazon Prime Video.

Ponownie odezwał się do niej, kiedy w 2005 r. rozpoczął treningi z Wisłą Kraków. Po tym, jak wrócił z obozu na Cyprze, umówili się na spotkanie. Ich pierwsza randka odbyła się w centrum Częstochowy. “Stoję, rozglądam się, nie ma go, dzwonię i pytam: Gdzie jesteś? No tu, ja też. Nie poznaliśmy się. Ja stałam, a on siedział w aucie przede mną i nie poznaliśmy się” — wspominała Błaszczykowska. Po trzech miesiącach spotkań zostali parą. Kiedyś Agata wspominała, że strzała amora trafiła ją od razu. Co ciekawe, przez jakiś czas ukrywała przed swoim tatą, że jej chłopak jest piłkarzem. “On ma wyrobioną opinię na ich temat. Bał się bardzo, że ktoś mnie skrzywdzi” — opowiadała.

Na początku Błaszczykowski i Gołaszewska tworzyli wybuchowy związek i często się kłócili o głupoty. Piłkarz był też bardzo zazdrosny o kolegów Agaty ze szkoły. “Oboje twierdzimy, że to jakiś cud, że dalej jesteśmy razem. Jak się poznaliśmy, to strasznie się kłóciliśmy. O bzdury. On się bardzo denerwował. Dziewczyny szybciej dojrzewają […]. Przetrwałam dużo takich sytuacji, że mi się śmiać chciało, a on z tego robił wielką tragedię. Chodziłam do liceum, w szkole miałam koleżanki i kolegów. Cały czas się złościł o tych kolegów. Jak ktoś do mnie napisał wiadomość, nawet o tym, co było w szkole, od razu sprzeczka” — wspominała żona Błaszczykowskiego w książce “Kuba”.