NFL
Zamyka się słynna jadłodajnia. Stołował się w niej Książulo

Znany youtuber Książulo pewnego dnia pojawił się w lokalu pani Maria na Żoliborzu. Zachwycał się nad daniami serwowanymi w mającej 30 lat tradycji jadłodajni. Po jego nagraniu tłumy fanów zaczęły odwiedzać to miejsce. Przez ogromną popularność właścicielka zdecydowała się zamknąć to miejsce. Wiadomo, do kiedy będzie je prowadziła.
Jadłodajnia założona przez panią Marię, którą kilka miesięcy temu odwiedził “Książulo”, serwuje domowe obiady na Żoliborzu od niemal trzech dekad. Jej bar, choć mały, cieszyła się dobrą renomą wśród lokalnych urzędników i mieszkańców. Wszystko zmieniło się, gdy w październiku 2024 r. roku, w jej progi wkroczył znany youtuber.
Recenzja, pełna pochwał dla smaków serwowanych przez panią Marię, wywołała prawdziwy szał! Nagle, ciche miejsce znane z tradycyjnej kuchni, stało się celem pielgrzymek nowych klientów.
Książulo zamówił wtedy u pani Marii m.in. ogórkową. “Dawno nie jadłem. […] Jest dużo tych ogórków, jest trochę ziemniaków. Świetna zupa. Jak myślę ogórkowa to właśnie widzę i czuję dokładnie ten smak. Idealna” — podsumował danie, za które zapłacił 10 zł.
Na drugie Książulo wziął schabowego. Był przeogromny! Zajmował niemal 3/4 talerza. “Świetny schabowy. Lekko tłuściutki, kruche mięciutkie mięsko. Smakuje to dokładnie tak jak sobie wyobrażasz domowy polski obiad” — podsumował danie podane z ziemniaczkami i surówką. Kosztowało go to 26 zł.
Pani Maria w wywiadzie dla portalu raportwarszawski.pl wyznała, że sława przyniosła jej więcej problemów niż korzyści. “Jestem już zmęczona tym rozgłosem” – przyznała zrezygnowana właścicielka. Chociaż klienci nie ukrywali ekscytacji nową celebrycką rekomendacją, to dla właścicielki, zamiast przynieść ulgę, sława stała się ciężarem, który trudno było dźwigać każdego dnia.
Niedawno, zaskakująca wiadomość obiegła dzielnicę – pani Maria złożyła wniosek o wypowiedzenie umowy najmu. To oznacza jedno: koniec działalności jadłodajni. Mieszkańcy z żalem przyjmują tę wiadomość, a dzielnica traci kolejny kawałek swojej unikalnej historii.
Jadłodajnia pani Marii będzie otwarta jeszcze do końca maja 2025 r., dając szansę na pożegnanie się z ulubionymi smakami. Czy zdążysz odwiedzić to miejsce, zanim na zawsze zniknie z kulinarnej mapy Warszawy?
Z kolei w ostatnim czasie furorę robiła recenzja Książulo dotycząca czekolady dubajskiej od Zenka Martyniuka. “To jest na maksa przesłodzone, chyba najsłodsza rzecz, jaką jadłem. Fajnie się chrupie. Czy ja myślę, aby ta czekolada była jakoś super jakościowa? Normalna, dobra czekolada. To nie jest tak, że po jednej kostce masz dosyć. Ale czemu taka droga?” — pytał retorycznie słynny youtuber, który wcześniej w pewnym warszawskim lokalu kupił pączka za 100 zł. Nie przypadł mu do gustu.
