NFL
Żałoba w Luksemburgu. Nie żyje 22-letni książę Fryderyk

W pałacu króla Luksemburga zapanowała żałoba po śmierci 22-letniego księcia Fryderyka. Informację przekazał jego ojciec, książę Robert z Nassau, krewny piastującego urząd monarchy.
Książę Robert z Luksemburga, czyli kuzyn urzędującego wielkiego księcia Henryka, w poruszającym oświadczeniu ujawnił, że jego najstarszy syn Fryderyk zmagał się z chorobą mitochondrialną POLG. 22-latek odszedł 1 marca, otoczony miłością bliskich.
W liście opublikowanym na Instagramie przez fundację, książę i jego małżonka, Julie Elizabeth Houston Ongaro, opisali ostatnie chwile życia syna. Wspomnieli wzruszającą rozmowę, podczas której Fryderyk spytał ojca, czy jest z niego dumny, co świadczy o głębokiej więzi łączącej rodzinę.
Zmarły książę był znany z pozytywnego nastawienia i radości życia, mimo ciężaru choroby. Zaangażował się w tworzenie fundacji mającej na celu walkę z POLG, wykazując determinację w pomaganiu innym.
Choroba, która przyczyniła się do jego przedwczesnej śmierci, jest genetyczna. Jej objawami są m.in. trudności w poruszaniu, zaburzenia związane z mięśniami, wzrokiem, słuchem i inne problemy sensoryczne.
W hołdzie dla Fryderyka, książę Robert udostępnił serię osobistych zdjęć, które ukazują go z rodziną — bratem Aleksandrem, siostrą Charlotte oraz ukochanym psem Mushu.
Do zainteresowań Fryderyka należały muzyka, film, kulinaria, przyroda, fascynowały go także skamieniałości i minerały. Urodził się we francuskim Aix-en-Provence, a edukował się w Genewie na jednej z prestiżowych uczelni.
