Zaledwie 5 mln zł. Marne efekty zbiórki. Nawet w PiS mówią o rozczarowaniu

Zaledwie 5 mln zł wpłynęło w ramach zbiórki na sfinansowanie kampanii Karola Nawrockiego – ustalił money.pl. PiS spodziewało się kwoty około trzy razy większej. Co więcej, w partii słychać głosy, że tuż przed marcową konwencją programową kandydata część polityków grała na roszady w sztabie i zmianę kierunku kampanii.

“Nie wiem”, “nie pamiętam”, “muszę to ustalić” – to najczęstsze odpowiedzi, jakie słychać w PiS, gdy pytamy o efekty zbiórki, która – według zapewnień polityków partii Jarosława Kaczyńskiego – jest jedynym źródłem finansowania kampanii Karola Nawrockiego.

Dlaczego tak jest? Najczęściej słyszymy tłumaczenia, że PiS nie chce demobilizować wyborców, informując o tym, ile pieniędzy zebrał. Ale powód może być też taki, że PiS nie ma się czym specjalnie pochwalić. W dwóch źródłach w partii potwierdziliśmy, że udało się uzbierać zaledwie około 5 mln zł. To niewiele więcej niż Lewica, która na kampanię Magdaleny Biejat dysponuje budżetem rzędu 3 mln zł.

Co więcej, pieniądze na kampanię są na bieżąco wydawane – ostatnia konwencja Nawrockiego, na której przedstawił 21 postulatów programowych, kosztowała około miliona złotych.