Connect with us

NFL

Zaglądamy za kulisy robienia sondaży. “Trzeba czytać mały druczek”

Published

on

Kampania przed wyborami prezydenckimi przyspiesza, a jej rytm wybijają kolejne, coraz częściej publikowane sondaże. W jaki sposób pracownie znajdują respondentów, z czym mają największe trudności i czy czasem “poprawiają” swoje wyniki? Na te pytania odpowiadają Urszula Krassowska i Anna Trząsalska, specjalistki z sondażowni Opinia24, które na co dzień zajmują się przeprowadzaniem badań wyborczych. W rozmowie z Onetem zwracają także uwagę, że ze względu na demografię jeden z kandydatów na prezydenta wciąż może być niedoszacowany.

Urszula Krassowska: To nie jest żadna tajemna wiedza. Choć na pewno w zrozumieniu pomaga wykształcenie socjologiczne i matematyczne.

Czyli nie ma wielkich sekretów, których nie wolno wam zdradzać?

UK: Nie. Powiedziałabym nawet, że pożądana jest pewna przejrzystość, żeby nie tworzyć mitów i niepotrzebnych emocji.

Dobrze, na co więc zwracać uwagę, gdy widzimy nowy sondaż?

UK: Są różne sytuacje. Czasem firmy potrafią się zmobilizować i zrealizować dobre badanie w ciągu jednego dnia. Zazwyczaj jednak sondaż na próbie 1000 osób robi się dwa-trzy dni. Potrzebne jest jeszcze pół dnia lub dzień na obliczenie wyników. Potem sam termin publikacji w mediach może być przesunięty. W gorącym czasie kampanii w ciągu tych kilku dni może się wiele wydarzyć.

Czyli trzeba czytać to, co jest napisane pod sondażem małym druczkiem.

UK: Dokładnie. Kiedy badanie zostało wykonane, na jakiej próbie, jaką metodą. Wreszcie, czy wyniki uwzględniają osoby niezdecydowane.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 Myjoy247