Zachwyca w Ekstraklasie, nie dostanie powołania do kadry Michała Probierza. Oto szczegóły

Brzydkie kaczątko, które wypiękniało w Białymstoku” — mówią o nim w najnowszym odcinku programu “Ofensywni” Piotr Wołosik i Łukasz Olkowicz. A mowa o Mateuszu Skrzypczaku, który w Lechu Poznań się nie przebił, a w zasadzie nie dostał odpowiedniej szansy. W Jagiellonii wygląda to zupełnie inaczej, a 24-letni obrońca jest bardzo ważną postacią drużyny. Tylko w tym sezonie rozegrał 32 spotkania, strzelił dwa gole i nie brakowało głosów, że może zostać powołany na marcowe mecze reprezentacji Polski. Na ten moment… wydaje się to jednak niemożliwe. Oto dlaczego.

Wróżenie w wieku 14,15 czy nawet 16 lat, czy ktoś będzie grać na profesjonalnym poziomie, czy nie, nie ma sensu — mówił niedawno Mateusz Skrzypczak, środkowy obrońca Jagiellonii Białystok. Sam usłyszał kiedyś, że w ogóle nie zagra w Ekstraklasie. Dzisiaj jest jednym z liderów mistrza Polski i opowiada nam o drodze, którą przebył. Słowo “praca” odmienia przez wszystkie przypadki, a jego historia może być inspiracją dla niejednego nastolatka.

Nic więc dziwnego w tym, że “Ofensywni” nazywają go “brzydkim kaczątkiem, które wypiękniało w Białymstoku”. Na tyle, że łączono go z powołaniem do reprezentacji Polski już na marcowe mecze z Litwą (21.03) i Maltą (24.03). Do tego jednak najprawdopodobniej nie dojdzie.

Z tego, co usłyszałem i z tego, co coś mi mówi albo ktoś mi mówi, to nie zostanie powołany jeszcze tym razem. Byłbym totalnie zdziwiony, gdyby dostał powołanie. Wydaje mi się, że jest to niemożliwe w tym momencie — nie ukrywa Piotr Wołosik.

Ja kibicuję Mateuszowi, bo ma świetną historię. Wypychany z Lecha, niedoceniony, idzie do Białegostoku. Trochę zbiera po głowie Łukasz Masłowski za ten transfer. No i Mateusz już raz dostał to powołanie, ale wtedy wypadł przez kontuzję — dodaje Łukasz Olkowicz i nie ukrywa, że dyskusje wokół powołania Skrzypczaka pokazują, że Polacy stęsknili się za Karen

Wiele osób wpycha go do kadry, widzi w nim jej zbawiciela. Pewnie, że chciałbym go zobaczyć, ale to nie jest pierwszy wybór. A teraz w ogóle nie ma być go na zgrupowaniu — podsumowuje..