Connect with us

NFL

Wydawał 20 tys. w jedną noc, potem wylądował na budowie. Był o krok od śmierci

Published

on

Gdy wpadłem w towarzystwo narkotykowe, znalazłem się bardzo blisko rynsztoku — wyznał były piłkarz, który dostał powołanie do reprezentacji Polski od Leo Beenhakkera. Niedługo później okłamał selekcjonera i nie przyleciał na zgrupowanie z Rosji. Zaczęło się od “sodówy”, a tuż po niej był już na dnie. Krzysztof Łągiewka wyspowiadał się ze swoich seryjnych błędów w wywiadzie dla serwisu WP SportoweFakty. Teraz zdaje sobie sprawę, że sam wszystko zepsuł. Z jego ciekawej kariery nie zostało niemal nic. — Zostały jedynie buty, jedna para — twierdzi.

Nie zdążył nawet zadebiutować w Ekstraklasie, a już wyjechał do zagranicznego klubu. Z łotewskim Skonto Ryga zdobył dwa mistrzostwa i krajowy puchar, ale to, co najlepsze wydarzyło się po transferze do Rosji, gdzie grał w Szynniku Jarosław, Krylji Sowietow i Kubaniu Krasnodar. Wystarczą te słowa, by zrozumieć, jak dobrze mu tam było.

Nie zdążył nawet zadebiutować w Ekstraklasie, a już wyjechał do zagranicznego klubu. Z łotewskim Skonto Ryga zdobył dwa mistrzostwa i krajowy puchar, ale to, co najlepsze wydarzyło się po transferze do Rosji, gdzie grał w Szynniku Jarosław, Krylji Sowietow i Kubaniu Krasnodar. Wystarczą te słowa, by zrozumieć, jak dobrze mu tam było.

Byłem w Rosji zakochany i nie chciałem z niej wyjeżdżać. W swoim najlepszym okresie miałem zapytania z Niemiec, odzywali się do mnie ludzie, ale to olewałem. Nie miałem nawet menadżera — wyznał po latach Łągiewka.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 Myjoy247