NFL
Wraca sprawa użycia gazu wobec Barbary Nowackiej. Policjant usłyszał zarzuty

Prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała o postawieniu zarzutu policjantowi, który w 2020 roku użył gazu pieprzowego wobec posłanki Barbary Nowackiej. W 2021 r. prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotr Skiba przekazał, że prokuratura postawiła zarzut Dawidowi B., policjantowi, który w listopadzie 2020 r. użył gazu pieprzowego wobec posłanki na Sejm Barbary Nowackiej. Do zdarzenia doszło podczas interwencji poselskiej w trakcie demonstracji “W imię Matki, Córki i Siostry”.
Prokuratura zarzuca funkcjonariuszowi, że “podczas czynności służbowych w ramach pododdziału zwartego, przemieszczając się w kordonie policji, przechodząc obok posłanki na Sejm RP Barbary Nowackiej, która uczestniczyła w tej manifestacji w ramach interwencji poselskiej (…) przekroczył swoje uprawnienia”.
Zgodnie z ustaleniami śledczych Dawid B. wystąpił z pierwszego szeregu tyraliery, “przez co doprowadził do chwilowego złamania ciągłości jej linii”, a następnie “skierował się w kierunku posłanki na Sejm RP Barbary Nowackiej i indywidualnie trzykrotnie użył wobec niej środek przymusu bezpośredniego w postaci środka obezwładniającego, tj. ręcznego miotacza gazu pieprzowego”.
Prokuratura ustaliła, że policjant skierował strumień gazu “z odległości mniejszej niż pół metra, co było niezgodne z zasadami taktyki i techniki interwencji policyjnej, zasadą proporcjonalności użycia sił i środków, a także z zasadami niezbędności i celowości”.
Prokurator Skiba podkreślił, że podejrzany nie przyznał się do winy. “Złożył do protokołu oświadczenie, w którym ustosunkował się do zdarzenia, odmówił składania wyjaśnień i odpowiadania na pytania”.
Jak przypomina prokurator Skiba w komunikacie, cztery lata temu, postanowieniem z dnia 1 kwietnia 2021 r. Prokuratura Okręgowa w Warszawie odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie. Stwierdzono wtedy brak ustawowych znamion czynu zabronionego.
“Przedmiotowe postanowienie zostało uchylone przez Sąd Okręgowy w Warszawie w dniu 29 lipca 2021 r., który uwzględnił zażalenia pokrzywdzonych. Aktualnie śledztwo jest prowadzone w zakresie różnych wątków” — czytamy w komunikacie
Policjant został zawieszony w pełnieniu obowiązków służbowych, ale prokurator nie zastosował wobec niego żadnych środków zapobiegawczych. Funkcjonariuszowi grozi kara pozbawienia wolności od roku do 10 lat.
