NFL
Władysław Frasyniuk ujawnia, co może przeszkodzić Trzaskowskiemu w wyborach. Jeden szczegół w jego wystąpieniach “mówi wszystko”.
Rafał Trzaskowski zwycięzcą pierwszej tury wyborów prezydenckich. Kandydat Koalicji Obywatelskiej nie może być jednak pewnym triumfu 1 czerwca. Tuż za jego plecami znalazł się bowiem Karol Nawrocki. Między politykami różnica poparcia jest minimalna. Krytyczną oceną kampanii prezydenta Warszawy dzieli się z “Faktem” Władysław Frasyniuk. — Za dużo uczy się przekazów sztabu, a za mało jest sobą. Wyborcy to widzą. Kamera pokazuje oczy, a one mówią wszystko — mówi legendarny opozycjonista z PRL.
Władysław Frasyniuk o wyborach prezydenckich.2
Zobacz zdjęcia
Władysław Frasyniuk o wyborach prezydenckich. Foto: Łukasz Woźnica / Damian Burzykowski / newspix.pl
Przypomnijmy. W poniedziałek PKW podała oficjalne wyniki I tury niedzielnych wyborów prezydenckich. Zgodnie z nimi kandydat KO Rafał Trzaskowski zdobył 31,36 proc. głosów, a popierany przez PiS Karol Nawrocki 29,54 proc. To właśnie ci dwaj kandydaci zmierzą się w drugiej turze wyborów.
Opinią na temat wyników pierwszej tury podzielił się z “Faktem” Władysław Frasyniuk. Legendarny opozycjonista z PRL zauważył na wstępie, że “siłą Nawrockiego jest bardzo profesjonalny i dobrze kalkulujący sztab”. — W przypadku Trzaskowskiego jest on słabością. To było widać wczoraj po wystąpieniach. Nawrocki w uderzeniu, energetyczny, budzący nadzieje u swoich wyborców. Trzaskowski tłumaczył, coś tam deklarował, ale słabo to wyglądało — słyszymy.
Trzaskowski, żeby wygrać musi być sobą. Nie był w kampanii tym politykiem, którego pamiętamy. To nie jest ten inteligentny, bystry, uśmiechnięty, progresywny i europejski polityk. Jego kampania była po polsku… Próbował prześcignąć Nawrockiego w dyscyplinie, której nie uprawia
— stwierdza Frasyniuk.
Wskazuje, że Trzaskowski “za dużo uczy się przekazów sztabu, a za mało jest sobą”. — Wyborcy to widzą. Kamera pokazuje oczy, a one mówią wszystko. Musi zrozumieć, że duopol się skończył. Jedną z przyczyn jego wyniku jest to, że nadal usiłuje w nim tkwić — ocenia Frasyniuk.
Trzaskowski musi z otwartą przyłbicą zacząć pokazywać, że ma intelekt, a zachowuje się tak, jakby się go wstydził — podkreśla.
Ten rząd ciężko pracował na “sukces” Trzaskowskiego. Przy okazji dmuchał na wynik Brauna. Wszyscy widzieliśmy jego prowokacyjne akcje. Brak zdecydowanej reakcji służb i instytucji spowodowało, że Braun poczuł się bezkarny. Obywatel miał poczucie, że państwa nie ma. Ta słabość zostanie z nami na lata! Rząd zapracował na wynik Brauna
— słyszymy.
