NFL
Wielkie kłamstwo wokół Szymona Marciniaka! Mówi nam, jak było naprawdę

W czwartek świat obiegły słowa, jakie Szymon Marciniak miał wypowiedzieć po meczu Inter — FC Barcelona w Lidze Mistrzów. Sędzia miał w nich nazwać wszelkie komentarze Hiszpanów “śmiesznymi” i “głupimi”. Cytował je egipski serwis Al-Qahera i od razu podłapały je największe hiszpańskie media, tyle że… wszystko to nieprawda. Jak poinformował nas sam Szymon Marciniak, taka wypowiedź nie miała miejsca.
Hiszpańscy dziennikarze w środę publikowały rzekome wypowiedzi Szymona Marciniaka, w powołaniu na egipskie Al-Qahera. Polski arbiter miał wyśmiać komentarze piłkarzy i włodarzy Barcelony, którzy obwiniali go za odpadnięcie z Ligi Mistrzów. — Te komentarze są śmieszne. Co mogę powiedzieć o tych głupich komentarzach? Nikogo nie skrzywdziłem — miał powiedzieć Marciniak. Okazuje się, że te słowa nigdy nie padły.
W rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet Szymon Marciniak jednoznacznie zaprzeczył, jakoby udzielił wywiadu po meczu Interu z Barceloną. Wypowiedzi publikowane przez egipskie oraz hiszpańskie media, które niosą się głośnym echem w mediach społecznościowych, okazały się zatem jednym wielkim kłamstwem. Sędzia nie może udzielać komentarzy pomeczowych dotyczących podejmowanych decyzji.
Wypowiedzi polskiego sędziego zostały opublikowane choćby w “Mundo Deportivo”, jednym z największych hiszpańskich serwisów sportowych. “Marciniak odpowiedział na krytykę w ekskluzywnym oświadczeniu” — pisali Hiszpanie. Rzekome słowa Marciniaka okazały się jednak zupełnie nieprawdziwe.
Sam sędzia potwierdził nam, że nie udzielił żadnego wywiadu po meczu, w związku z tym “wypowiedzi” publikowane w egipskich oraz hiszpańskich mediach są fałszywe. Nie przeszkodziło to jednak temu, by były podawane dalej przez hiszpańskich dziennikarzy.
Po wczorajszym meczu ostatecznie w finale Ligi Mistrzów znalazł się Inter Mediolan, który awansował po zwycięstwie 4:3 po dogrywce. Przedstawiciele Barcelony mieli pretensje do polskiego arbitra oraz sędziów obsługujących VAR. Jego pracę podsumował nawet prezydent klubu Joan Laporta.
— Walczyliśmy, aby awansować do finału w Monachium, ale tak się nie stało. Głównie z powodu decyzji sędziowskich, które nam zaszkodziły — mówił Laporta na nagraniu opublikowanym przez klub.
