NFL
W Stanach Zjednoczonych wrze! Trump podpadł ludziom.”Czują się oszukani”

Za kilka dni miną dwa miesiące od kiedy Donald Trump (78 l.) został zaprzysiężony na urzędzie prezydenta. Od tego czasu Stany Zjednoczone przechodzą rewolucję zarówno jeśli chodzi o politykę wewnętrzną, jak i międzynarodową. O nastrojach w amerykańskim społeczeństwie “Fakt” rozmawiał z dr Dominikiem Stecułą. Polak jest wykładowcą nauk politycznych na Uniwersytecie Stanu Ohio.
Kontrowersyjne decyzje amerykańskiego przywódcy nie powiększają grona jego zwolenników. Świadczą o tym najnowsze sondaże. “Tylko jeden na trzech Amerykanów aprobuje koszty życia w kraju w następstwie z polityki prezydenta Donalda Trumpa. Niepokój budzi wprowadzanie wysokich ceł na import, co może zwiększyć inflację” — wynika z sondażu Ipsos opublikowanego na początku marca przez agencję Reuters.
Sondaż wykazał, że pozytywne oceny działalności Donalda Trumpa są poniżej 40 proc. między innymi w odniesieniu do gospodarki, polityki zagranicznej i korupcji. Wyjątek stanowi polityka imigracyjna republikańskiego prezydenta, którą popiera 49 proc. respondentów.
O nastrojach w amerykańskim społeczeństwie “Fakt” rozmawiał z dr Dominikiem Stecułą. Polak od kilkudziesięciu lat mieszka w Stanach Zjednoczonych. Jest wykładowcą nauk politycznych na prestiżowym Uniwersytecie Stanu Ohio.
Wielu Amerykanów głosowało na Donalda Trumpa w 2024 r., wierząc, że jego powrót do Białego Domu pomoże zwalczyć inflację i poprawić stan gospodarki. Obiecywał obniżenie kosztów życia, większą stabilność finansową i “ponowne uczynienie Ameryki bogatą”. Jednak pierwsze tygodnie jego prezydentury przyniosły coś zupełnie innego – chaos administracyjny, niepewność rynków i rosnącą frustrację społeczną
— słyszymy.
— Jednym z głównych symboli tego bałaganu stał się Departament Efektywności Rządu (DOGE), kierowany przez Elona Muska. Jego zadaniem miało być ograniczenie biurokracji, ale zamiast tego doprowadził do masowych zwolnień i paraliżu wielu instytucji federalnych. W efekcie nagłe cięcia zatrudnienia w sektorze publicznym wpłynęły na miliony Amerykanów – zarówno tych, którzy stracili pracę, jak i tych, którzy korzystali z usług nagle osłabionych urzędów. Według sondażu Uniwersytetu Quinnipiac, 60 proc. wyborców oceniało działania Muska jako szkodliwe, a 54 proc. uważało, że pogorszyły one sytuację gospodarczą. Coraz więcej Amerykanów kwestionuje władzę człowieka, na którego nikt nie głosował. Co ciekawe, nawet część wyborców Trumpa zaczęła wyrażać niezadowolenie, czując się oszukana przez jego politykę — stwierdza dr Stecuła.
Zauważa, że “gwałtowne decyzje DOGE przyczyniły się również do wzrostu napięć społecznych”. — W lutym 2025 r. w Nowym Jorku, San Francisco i Seattle odbyły się protesty przeciwko polityce Muska. W niektórych przypadkach dochodziło do aktów wandalizmu – w Seattle spłonęło kilka pojazdów Tesli, a przed salonami tej marki organizowano masowe demonstracje. W Nowym Jorku policja zatrzymała dziewięciu protestujących, którzy blokowali wejście do jednego z budynków federalnych. W Nowym Jorku pojawiły się humorystyczne znaki, stylizowane na oficjalne miejskie oznaczenie, które instruują właścicieli psów, aby “odpowiedzialnie usuwali odchody swoich pupili” i “wrzucali je do najbliższego Cybertrucka” — relacjonuje Polak.
Jednocześnie zaznacza, że “decyzje administracji Trumpa wzbudziły poważne wątpliwości prawne”. — Sądy federalne w Maryland i San Francisco uznały, że masowe zwolnienia naruszały obowiązujące przepisy i nakazały przywrócenie tysięcy pracowników. Sędziowie wskazali, że działania DOGE były nie tylko źle zaplanowane, ale również wprowadzone z naruszeniem praw pracowniczych i bez konsultacji z Kongresem — dowiadujemy się.
Co więcej, sytuacja gospodarcza nie uległa poprawie – wręcz przeciwnie. Zamiast spadać, inflacja nadal rosła, a niepewność związana z polityką Trumpa i Muska wpłynęła na destabilizację rynków finansowych. Indeks giełdowy S&P 500 odnotował gwałtowne spadki, a inwestorzy zaczęli obawiać się dalszej erozji stabilności instytucji państwowych. Krytycy wskazują, że masowe zwolnienia w administracji publicznej nie tylko nie poprawiły efektywności rządu, ale wręcz osłabiły jego zdolność do reagowania na kryzysy gospodarcze
— opisuje wykładowca Uniwersytetu Stanu Ohio.
Zauważa, że “wielu Amerykanów, którzy głosowali na Trumpa w nadziei na poprawę sytuacji ekonomicznej, zaczęło zastanawiać się, czy nie zostali oszukani”. — Fala niezadowolenia wśród jego wyborców stawia pod znakiem zapytania jego długoterminowe szanse na utrzymanie poparcia, zwłaszcza wśród klasy średniej i robotniczej, której obiecywał lepsze życie. Pytanie, które coraz częściej pojawia się w mediach: czy Trump naprawdę miał plan naprawy gospodarki, czy też jego administracja po prostu improwizuje, pozostawiając miliony Amerykanów w poczuciu niepewności? — pyta dr Stecuła.
Mieszane uczucia w amerykańskim społeczeństwie wywołał także szeroko komentowany pokaz Tesli przed Białym Domem. — W odpowiedzi na spadające notowania Tesli i rosnącą krytykę, prezydent Trump postanowił zorganizować przed Białym Domem pokaz samochodów, aby publicznie wesprzeć Elona Muska, co spotkało się ze sporą krytyką i lekkim zażenowaniem. Promowanie prywatnej firmy swojego największego darczyńcy i jednocześnie pracownika przed Białym Domem jest bezprecedensowe i postrzegane jako przekroczenie norm postępowania urzędników państwowych — stwierdza politolog.
