NFL
W Londynie boją się fanów Legii. Słyszymy: uwierz mi, tego nie było

Kibice Chelsea mieli prawo być zdziwieni, kiedy przeczytali specjalny komunikat ich klubu. Wynika z niego, że wejście na stadion na mecz z Legią będzie wyglądało zupełnie inaczej niż zazwyczaj. Otóż kibice muszą okrążać cały stadion, by znaleźć się na trybunach. Można to odczytać w jasny sposób: organizatorzy chcą jak ognia uniknąć sytuacji, że fani miejscowych zetkną się z sympatykami Legii. – Czegoś takiego nigdy nie widziałem. Nawet gdy przyjeżdżali tu fani z Leeds, którzy, delikatnie mówiąc, do spokojnych nie należą – tłumaczy nam zaskoczony jeden ze stałych bywalców Stamford Bridge.
Niby mecz o nic, a jednak w Londynie da się wyczuć napięcie. Co prawda po tym, jak Chelsea wygrała w Warszawie z Legią 3:0, losy dwumeczu ćwierćfinałowego w Lidze Konferencji Europy są rozstrzygnięte, to spotkanie i tak jest dużym wyzwaniem. Głównie organizacyjnym. Komunikat, który ukazał się na oficjalnej stronie Chelsea, dowodzi, że miejscowi obawiają się gości z Warszawy, więc chcą jak najbardziej odseparować swoich sympatyków od Polaków.
Ze względów bezpieczeństwa prosimy o zapoznanie się z poniższymi wskazówkami dotyczącymi wejścia na stadion” – napisano na oficjalnej stronie klubu.
Na trybuny Stamford Bridge można dostać się trzema wejściami odchodzącymi od głównej ulicy Fulham Road: Britannia Gate, Bovril Gate i Stamford Gate. Na trybunę East Stand, największą na stadionie, wchodzi się tym ostatnim wejściem, podobnie jak na Matthew Harding Stand i Shed End Stand. Ale nie tym razem. Chelsea prosi swoich fanów, by na te miejsca dotrzeć, przechodząc przez Britannia Gate i Bovril Gate, co oznacza, że trzeba całkowicie okrążyć stadion. Przy Stamford Gate znajduje się bowiem sektor gości i – jak można się domyślić – gospodarze meczu obawiają się, że gdyby miejscowi fani natrafili na sympatyków Legii, mogłoby dojść do jakichś rozruchów.
