NFL
Uuuuuu Więcej w komentarzu

Reprezentacja Polski zdobyła kolejne trzy punkty, pokonując w poniedziałkowy wieczór Maltę 2:0. Mimo zwycięstwa, postawa Biało-Czerwonych nie zadowala ani kibiców, ani ekspertów. Jan Tomaszewski, legendarny bramkarz reprezentacji, w rozmowie z “Super Expressem” ostro ocenił występ kadry.
– Znów graliśmy dwoma dziewiątkami. Mam pytanie do trenera Probierza: czy tak samo będzie grał z Holandią? Jestem przekonany, że nie. A to jest różnica jak między tronem królewskim a krzesłem elektrycznym. Proszę mi pokazać drugą drużynę w Europie, która gra dwoma dziewiątkami i się liczy. Nie ma takiej! – grzmiał Tomaszewski.
Mimo czystego konta, były bramkarz reprezentacji Polski ma pretensje między innymi do obrońców kadry.
Jak byliśmy przy piłce, dominowaliśmy. Ale kilka kontr było takich, że gdyby to byli zawodnicy o pół klasy lepsi, no to mielibyśmy kłopoty. Tu na razie dalej jest kopanie się po czole, bo mając tyle sytuacji, nie wykorzystując ich, mając taką dominację, jednak jest źle – ocenił Tomaszewski.
Na poniedziałkowe spotkanie sprzedano zaledwie 45 872 biletów. To najgorszy wynik frekwencyjny na meczu o punkty z udziałem Biało-Czerwonych od września 2022 roku, gdy pojedynek z Albanią obejrzało jedynie 38 254 kibiców. Dla porównania – piątkowe starcie z Litwą przyciągnęło ponad 55 tysięcy fanów.
Powodów takiego stanu rzeczy można doszukiwać się w mało atrakcyjnym rywalu, poniedziałkowym terminie czy nadal ostrożnym podejściu części kibiców do drużyny po ostatnich rozczarowaniach.
Kolejny mecz Biało-Czerwonych w eliminacjach do mistrzostw świata odbędzie się 10 czerwca – na wyjeździe z Finlandią. Wcześniej kadra Michała Probierza zagra towarzysko z Mołdawią
