Connect with us

NFL

Usłyszała paskudne słowa

Published

on

Katarzyna Niezgoda była niegdyś partnerką Tomasza Kammela i od tego czasu nastąpił wzrost jej popularności. Bizneswoman wystąpiła dziś w “Pytaniu na Śniadaniu” i wyjawiła szokujące słowa, jakimi zwrócił się do niej narzeczony. Skandaliczne zachowanie.

Katarzyna Niezgoda i Tomasz Kammel poznali się w 2004 roku podczas jednej z konferencji, którą prowadził dziennikarz. Już rok później tworzyli parę. Prezenter TVP wielokrotnie wspominał, że zakochał się w Katarzynie – ówczesnej członkini zarządu i wiceprezes Banku BPH – od pierwszego spojrzenia, określając to uczucie mianem „sycylijskiego pioruna”. 

Ich relacja budziła spore emocje i była szeroko komentowana w mediach, często w krytycznym tonie. Mimo to, im więcej pojawiało się wątpliwości i spekulacji, tym silniejsze wydawało się ich uczucie.

Nigdy niczego nie kalkulowałam, nie wyliczałam i to był mój błąd. Nie zdawałam sobie sprawy, jak trudno być osobą publiczną. Byłam w tym kompletną ignorantką. Po prostu zakochałam się – mówiła Kasia w wywiadzie dla “Vivy!”.

Ich związek jednak wkrótce się rozpadł. Co było tego powodem
Czytaj więcej:

Uczucie łączące Tomasza Kammela i Katarzynę Niezgodę zakończyło się po dziesięciu latach. W tym czasie pojawiali się razem publicznie, wzbudzając spore zainteresowanie mediów. Wielu zastanawiało się, co doprowadziło do rozstania. Według relacji znajomych pary, w rozmowach z tabloidami pojawiały się sugestie, że Niezgoda miała trudność z akceptacją medialnej presji. 

Z dnia na dzień z anonimowej bizneswoman stała się osobą publiczną, co szeroko komentowano w prasie kobiecej. Dodatkowym wyzwaniem było pogodzenie życia prywatnego z intensywnymi obowiązkami zawodowymi obojga partnerów.

Ona była bowiem typem rannego skowronka, on – sowy – pisał “Super Express”.

Kiedy w 2015 roku zakończyli swój związek, nie podali oficjalnie powodów tej decyzji. Według informacji tygodnika „Twoje Imperium” przeszkodą miały być różnice w ich oczekiwaniach — Katarzyna marzyła o ustatkowaniu się, ślubie i dzieciach, podczas gdy Tomasz miał inne plany na przyszłość. Jednak te doniesienia nigdy nie zostały oficjalnie potwierdzone. 

Dziś Niezgoda jest w szczęśliwym związku małżeńskim. Razem z ukochanym pojawiła się w “Pytaniu na Śniadanie”. Wyjawiła, jakie bolesne słowa niegdyś powiedział do niej jeden z partnerów.
Czytaj więcej:

Katarzyna Niezgoda i jej mąż Paweł Markiewicz gościli w studiu „Pytania na Śniadanie” z okazji drugiej rocznicy swojego ślubu. Jak zdradził artysta, który łączy karierę aktora i wokalisty disco polo, ich relacja sięga jednak znacznie dalej — znają się już od dekady.

Staż mamy tak naprawdę dziewięcioletni już, dziesiąty może się zaraz zacząć. I w tamtym roku obchodziliśmy papierową, taką delikatną rocznicę. W tym roku już jest bawełniana, czyli twardsza, mocniejsza, taka. Czyli małżeństwo nam się zaczyna ugruntowywać – powiedział Markiewicz.

W tym momencie głos zabrała Katarzyna Niezgoda, dzieląc się swoimi życiowymi przeżyciami oraz opowiadając o ścieżce, którą musiała przejść, zanim poznała swojego obecnego męża.

Były tak zwane błędy młodości, czyli małżeństwo, które też nie było krótkie. Moim pierwszym mężem to była przyjaźń z podwórka, można powiedzieć. (…) No ale temperamenty były tak inne, że rozeszliśmy się – wspominała.

Katarzyna Niezgoda i jej mąż przyznali, że przed ślubem zdecydowali się popracować nad kondycją – Paweł zrzucił 8 kilogramów, a Kasia nawet o dwa więcej. Ich marzeniem było zawarcie małżeństwa w tropikalnym miejscu, a wszystkie przygotowania były już zakończone. Plany pokrzyżowała jednak niespodziewana przeszkoda – okazało się, że według numerologii wybrana przez nich data uchodzi za pechową.

Najpierw moi przyjaciele powiedzieli: “Paweł, chodź no tutaj, mamy sprawę do ciebie.” Ta sprawa wyglądała tak, jak się potem okazało, pierścionkiem zaręczynowym. Oni to wszystko załatwili. A akt numer dwa był taki, że ja poszłam, kupiłam sukienkę u Violi Piekut i się męczę z tą sukienką. Męczę, bo to niewygodne i w ogóle, ale piękne: “Albo teraz, albo nigdy, bo ja już więcej do tej sukienki odchudzać się nie będę. Koniec, kropka. Więc mamy trzy tygodnie i już ani minuty dłużej”. A ja mam bardzo złe konotacje, ponieważ w przeszłości usłyszałam, że “jak schudniesz dziesięć kilo, to się z tobą ożenię”. Więc się zaczęło pakowanie walizek, a teraz ja mówię: “Nie. Teraz mam sukienkę, koniec

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 Myjoy247