NFL
To kolejny taki dramat w małych Prusicach. Wcześniej celnik dokonał egzekucji na rodzinie

Wstrząsająca rodzinna tragedia w Prusicach (woj. dolnośląskie), gdzie strażnik służby więziennej strzelał do bliskich, nie jest pierwszym tego typu zdarzeniem w tej małej miejscowości. Już kiedyś funkcjonariusz, tyle że służby celnej wystrzelał tam swoją rodzinę. Zabił swojego maleńkiego synka, żonę i szwagierkę.
Funkcjonariusz służby celnej w 2005 r. w Prusicach dokonał egzekucji na rodzinie.8
Zobacz zdjęcia
Funkcjonariusz służby celnej w 2005 r. w Prusicach dokonał egzekucji na rodzinie. Foto: Materiały redakcyjne
Prusice to dość mała miejscowość pod Trzebinią, licząca ok. 2 tys. mieszkańców. W ostatnim czasie rozbudowuje się. Powstaje tam wiele domów. Nie jest bowiem stamtąd zbyt daleko do Wrocławia. Właśnie w jednym z takich nowych budynków w piątek 28 marca rozegrał się dramat. Strażnik służby więziennej po kłótni z żoną zastrzelił córkę i teściową. Ranił też bardzo poważnie synka, który walczy w szpitalu o życie. Mężczyzna próbował popełnić samobójstwo. Nie jest to pierwszy raz, gdy Prusicami wstrząsa taki dramat. 20 lat temu w tej samej miejscowości również strażnik, ale służby celnej, dokonał egzekucji na bliskich.
Dramat rozegrał się w styczniu 2005 r. Oficer Straży Granicznej z Kłodzka, 33-letni Jacek F. otworzył ogień w rodzinnym domu. Zastrzelił na miejscu 1,5-rocznego synka i szwagierkę, a także ranił 37-letnią żonę, prokuratorkę Mirosławę F., która zmarła w szpitalu. Kule nie ominęły też 60-letnich teściów mężczyzny, ale ci mieli więcej szczęścia i przeżyli. Sprawca popełnił samobójstwo.
Ta zbrodnia wstrząsnęła Prusicami. Okoliczni mieszkańcy w rozmowach z dziennikarzami przekonywali, że rodzina wyglądała na zgodną i szczęśliwą. Matka i córka chodziły razem do kościoła. Ich mąż i ojciec uchodził za miłego, spokojnego człowieka. Jednak nagle w środku dnia strażnik służby celnej chwycił za broń i dokonał egzekucji. Ciała ofiar znalazł brat żony zabójcy, który był policjantem.
Zbrodnia w 2005 r. miała przerażające oblicze. Widać było, że była to wręcz egzekucja. Wszystkie ofiary miały rany postrzałowe głowy.
Jacek F. był kapitanem straży granicznej w Kłodzku. Jednak w pracy mu nie szło. Od maja 2002 r. był zawieszony w czynnościach służbowych. Skierowano nawet przeciwko niemu akt oskarżenia z klauzulą tajności o ujawnienie tajemnicy państwowej. Miał opowiadać, że jest niewinny i czuje się zaszczuty.
Teraz, po 20 latach historia zatoczyła koło. Znów doszło do podobnego dramatu. Również dokonał go funkcjonariusz publiczny. W 2005 r. sprawca użył broni prywatnej. Jak było teraz, jeszcze nie wiadomo
Jeśli potrzebujesz natychmiastowej pomocy, możesz się zgłosić do Ośrodków Interwencji Kryzysowej (OIK), które są w każdym większym mieście. Możesz tam otrzymać pomoc psychologiczną, prawną, materialną. Część OIK-ów jest czynna całą dobę i np. prowadzi noclegownie. POMOC jest bezpłatna! Nie musisz mieć ubezpieczenia.
Jeśli masz uporczywe i silne myśli samobójcze, możesz się także zgłosić do każdego szpitala psychiatrycznego. Tam również nie jest potrzebne ubezpieczenie zdrowotne. W sytuacjach nagłych (o ile powiesz, że to sprawa pilna), lekarz musi Cię przyjąć tego samego dnia.
