NFL
To jest katastrofa”. Wszyscy widzieli, co zrobił Żyła

“To jest katastrofa”, “kompletnie rozregulowany”, “dobrze, że to koniec” – tak eksperci podsumowali udział polskich skoczków w Turnieju Czterech Skoczni. Dumny z siebie może być Paweł Wąsek, który wyrósł na lidera tej kadry. Rywalizacja w Bischofshofen była pełna zwrotów akcji. “Ależ końcówka, ależ dramaturgia” – stwierdził dziennikarz Mateusz Leleń.
W poniedziałek 6 stycznia odbył się ostatni konkurs Turnieju Czterech Skoczni . Rywalizacja zapowiadała się interesująco, bo aż trzech zawodników miało realną szansę na zwycięstwo w całym cyklu. Pierwszy przed ostatnimi zawodami w Bischofshofen był Stefan Kraft, który miał przewagę 0,6 pkt nad Janem Hoerlem i 1,3 “oczka” więcej od Daniela Tschofeniga. Niestety Polacy byli głównie tłem, choć Paweł Wąsek odpalił i awansował do Top 10 klasyfikacji generalnej Turnieju Czterech Skoczni.
