NFL
Tak mocnego exposé nie było od 1989 r. Radosław Sikorski to polska broń masowego rażenia

Zamiast fantazjować o podbiciu Warszawy, martwcie się o to, czy utrzymacie Chajszenwaj – mówił zwracając się do Rosjan szef polskiego MSZ. Te słowa rozwścieczą Putina i połechczą mile Xi Jipinga. Radosław Sikorski to polska broń masowego rażenia.
Sikorski znany jest z celnych ripost i błyskotliwych prowokacji. W sejmowym exposé na temat polityki zagranicznejodniósł się do epizodu, który ponad dwa lata temu wywoływał spore emocje wśród komentatorów i mocno zranił dumę rosyjskich nacjonalistów. Otóż w marcu 2023 r. chińskie Ministerstwo Zasobów Naturalnych wydało nowe wytyczne dotyczące map. Na jego mocy w ośmiu miejscach wzdłuż granicy rosyjsko-chińskiej do rosyjskich nazw geograficznych dodano stare nazwy chińskie. W ten sposób Władywostok stał się na chińskich mapach Chajszenwajem..
Sikorski nie po raz pierwszy odwołał się do historii burzliwych relacji między Chinami a Rosją, które dziś złączone są nieświętym przymierzem wymierzonym w Zachód. We wrześniu 2023 roku jeszcze jako europoseł pisał: “Rosja uzyskała kontrolę nad zatoką, na której zbudowała ten port [Władywostok – red.] i nad resztą Przyamurza w 1860 r. podczas drugiej wojny opiumowej, grożąc podpaleniem Pekinu, jeśli jej żądania terytorialne nie zostaną spełnione. Dziś Xi Jinping może dojść do wniosku, że chiński honor można łatwiej przywrócić – i zapewnić sobie miejsce w historii – odzyskując prowincję utraconą 160 lat temu na rzecz Rosji, niż ryzykując wojnę światową z Amerykanami o Tajwan.”
