Connect with us

NFL

Tajemnicza ucieczka Polaków po wypadku na A1. Zakrwawieni, ukrywali się w lesie

Published

on

To sprawa, która budzi więcej pytań niż odpowiedzi. Polskie audi roztrzaskało się na niemieckiej autostradzie A1. Trzej mężczyźni wyskoczyli z wraku i rzucili się do ucieczki. Jeden zginął pod kołami nadjeżdżającego auta, ale dwaj pozostali nie oglądali się za siebie – pobiegli dalej. Przez dwie doby koczowali w lesie, aż ich obecność zdradziła dziwna scena w hotelu. Zakrwawiony mężczyzna pojawił się w magazynie, wprawiając pracownicę w osłupienie. Chwilę później znów ruszyła policyjna obława.

Wszystko zaczęło się we wtorek, 5 marca na autostradzie A1 w Dolnej Saksonii, w kierunku Hamburga. O 5 rano na wysokości Dinklage polskie audi uderzyło w ciężarówkę. Siła zderzenia była ogromna. Ale nagle drzwi wraku otworzyły się i wskoczyło z nich trzech mężczyzn. Nie wiadomo, dlaczego w popłochu próbowali uciekać, ale jeden z nich został śmiertelnie potrącony przez nadjeżdżający samochód. Jego kompani nawet się nie zatrzymali. Pognali w nieznanym kierunku. Przedzierali się przez pola, lasy, zostawiając za sobą wrak samochodu.

Policja w Dolnej Saksonii potwierdziła tożsamość ofiary. – Zmarły to 36-letni obywatel Polski – przekazał “Faktowi” Albert Seegers, rzecznik komendy w Delmenhorst.

Niemieckie służby od razu rozpoczęły szeroko zakrojoną obławę na dwóch pozostałych mężczyzn z audi. Do akcji ruszyły psy tropiące, drony i śmigłowiec. Początkowo uciekinierzy zniknęli bez śladu, aż do środy wieczorem, gdy w sprawie pojawia się nowy trop.

Jak wynika z relacji policji, około godz. 22.45 pracownica hotelu w Dinklage zauważa zakrwawionego mężczyznę w magazynie. Gdy próbowała zamknąć drzwi, ten niespodziewanie otworzył je i uciekł w mrok. — Był ranny, miał obrażenia twarzy, jego ubranie było przesiąknięte krwią — relacjonowała potem mundurowym.

Śledczy nie mieli wątpliwości, że to jeden ze zbiegów z polskiego audi.

Natychmiast ruszyła kolejna fala poszukiwań. Trop prowadził do lasu Bockhorster Moor. Funkcjonariusze otoczyli teren, przeczesując go centymetr po centymetrze i w czwartek (6 marca) po południu znaleźli dwóch Polaków.

— Byli skrajnie wyczerpani, ranni, zakrwawieni, ale nie stawiają oporu. Zostali zatrzymani i przekazani ratownikom — informuje telewizja “NDR”.

Dlaczego uciekali? Dlaczego dwóch mężczyzn przed dwa dni i dwie noce błąkało się po lasach, zamiast zgłosić się na policję?

Niemieccy śledczy mają pewną teorię. Gdy przeszukali wrak audi, znaleźli kominiarki i narzędzia do włamań. — Nie można wykluczyć, że mężczyźni byli zamieszani w działalność przestępczą i właśnie dlatego nie chcieli trafić w ręce policji. Na tym etapie śledztwa badamy wszystkie możliwości – stwierdza Albert Seegers.

Ucieczka Polaków i ich dziwne zachowanie to jedno, ale ich wypadek wywołał jeszcze większy chaos na autostradzie. Po kolizji adi z ciężarówką na A1 utworzył się korek, który doprowadził do kolejnych tragedii.

Najpierw cztery ciężarówki wjechały na siebie na końcu zatoru. Zginął 53-letni kierowca. Kilka godzin później 29-letnia kobieta, nie zauważając korka, z pełnym impetem wbiła się w naczepę tira. Jej obrażenia były tak poważne, że lekarze nie mieli szans jej uratować.

Policja nie wyklucza teraz, że dwaj zatrzymani Polacy mogą teraz usłyszeć zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci i ucieczkę z miejsca wypadku — w takim kierunku obecnie toczy się śledztwo.

Policja wciąż bada jednak, czy sprawa ma drugie dno. Czy byli zwykłymi ofiarami wypadku, czy członkami grupy przestępczej?

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 Myjoy247