NFL
Tajemnica dzieciństwa Krzysztofa Ibisza. “Wychował mnie ksiądz”

WAGS25 lutego Krzysztof Ibisz skończył 60 lat. W jednym z ostatnich wywiadów prezenter opowiedział, jak udaje mi się łączyć obowiązki zawodowe z dynamicznym życiem rodzinnym. Przy okazji ujawnił, że świetnej organizacji nauczył go ksiądz, który go wychował.
Krzysztof Ibisz będzie jedną z największych gwiazd wiosennej ramówki Polsatu. Poprowadzi aż cztery programy: “Taniec z gwiazdami”, “Halo, tu Polsat”, “Awanturę o kasę”, i “Demakijaż”. Przy dwójce małych dzieci to wyzwanie zawodowe wydaje się być ogromne, ale prezenter przyznaje, że dzięki wsparciu ukochanej żony i odpowiedniej organizacji wszystko jest możliwe.
Krzysztof Ibisz w rozmowie z “Super Expressem” ujawni, że klucz do sukcesu w zarządzaniu czasem wyniósł od księdza Tarnowskiego, który wpłynął na niego w dzieciństwie. Prezenter Polsatu wychowany na naukach księdza, przez 20 lat służył jako ministrant. Dziś, dzięki metodom organizacyjnym przekazanym przez księdza profesora Janusza Tarnowskiego, Ibisz z powodzeniem łączy karierę z życiem prywatnym.
— Wychował mnie ksiądz Tarnowski. To był ksiądz, który trochę tak pracował metodą Korczaka z dziećmi. Ja byłem wtedy chłopakiem, zaczynałem być ministrantem. On nas uczył takiej idealnej organizacji — miał wszystko zaplanowane. Ja mam tak samo, czyli dojazdy, rozmowy. To wszystko mi się zgrywa potem w kalendarzu. I jeszcze mam trochę przestrzeń na zmiany. Jestem osobą dobrze zorganizowaną, daję radę wszystko ogarnąć. Mam dwójkę małych dzieci w domu, jeszcze nocki nieprzespane, ale daję radę — przyznał Ibisz.
Dla Krzysztofa Ibisza, mimo napiętego grafiku, priorytetem pozostaje życie rodzinne. Prezenter podkreśla, że ograniczenie innych aktywności poza projektami Polsatu pozwoliło mu zyskać więcej czasu dla rodziny. — Mam w sumie cztery programy, ale metoda jest taka, że ograniczyłem wszystkie inne aktywności poza telewizją Polsat. W związku z tym zyskałem przestrzeń też na życie rodzinne. Jak się jednak wchodzi do domu i ma się dwójkę takich maluchów, to jest taki ładunek miłości, który te wszystkie problemy związane z niewyspaniem niweluje i jest okej — powiedział Ibisz w rozmowie z tabloidem.
