NFL
Szokujące, na co Paulinie Smaszcz miał nie pozwalać Maciej Kurzajewski! “Nie do zaakceptowania”

Paulina Smaszcz i Maciej Kurzajewski przez lata uchodzili za bardzo zgraną parę. Dziś brzmi to jak science fiction, ale sama dziennikarka mówi, że ich związek był naprawdę udany. Coś jednak zaczęło się w nim psuć. W rozmowie z Żurnalistą Paulina Smaszcz mówi, na co miał nie pozwalać jej Maciej Kurzajewski. Szokujące!
Maciej Kurzajewski dziś związany jest z Kasią Cichopek, zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym. 52-letni prezenter “Halo, tu Polsat” i uczestnik najnowszej edycji programu “Taniec z Gwiazdami” wcześniej – aż przez 24 lata – był mężem Pauliny Smaszcz. Byli małżonkowie rozwiedli się w 2020 roku. Mają dwóch synów – Franciszka i Juliana. Są już także dziadkami – w marcu 2023 roku starszemu synowi Smaszcz i Kurzajewskiego urodziła się córeczka. Zarówno babcia, jak i dziadek wręcz oszaleli ze szczęścia. – To naprawdę wspaniałe uczucie – cieszył się w rozmowie z “Super Expressem” prezenter i dziennikarz sportowy. Radości nie kryje także Paulina Smaszcz. Dziennikarka jednak lubi też wspominać swój związek z Maciejem Kurzajewskim. Teraz znów się otworzyła, tym razem w rozmowie z Żurnalistą.
Dziennikarka nie ma zamiaru udawać, że wszystko w tamtym związku było złe. Przeciwnie. – To był bardzo dobry związek i zawsze to powtarzam, ale w pewnym momencie zaczęło się źle dziać. Dokładnie znam te momenty – wyznała Paulina Smaszcz. Na uwagę zwraca fragment, w którym dziennikarka opowiada o zwyczajach panujących w ich wspólnym domu. To właśnie one miały przyczynić się do procesu psucia związku.
Tak wygląda kobieta
Nigdy nie miałam niespodzianki urodzinowej, nie obchodziliśmy Dnia Matki. Jak pytałam, czy mogę zrobić urodziny w domu, to słyszałam: “Nie, bo nie lubię gości”. W pewnym momencie zaczęłam odczuwać, że wszystko w tym domu jest jego, a mój jest kot i pies, dla mnie to było nie do zaakceptowania. Oprócz tego ja cały czas chcę się rozwijać i doktorat też nie był do zaakceptowania, bo nie byłoby mnie w soboty i niedziele w domu. Chciałam zrobić doktorat o kobietach, żeby móc je szkolić
