NFL
Stanowcze słowa psychologa

Makabryczna zbrodnia wstrząsnęła całą Polską. 16-letnia Maja z Mławy została brutalnie zamordowana przez rówieśnika – jej ciało odnaleziono 1 maja. Zatrzymany w Grecji 17-letni Bartosz G. ma usłyszeć zarzuty zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Choć śledczy nie potwierdzają jednoznacznego motywu, coraz głośniej mówi się o wpływie hejtu, jaki może być przyczyną lub katalizatorem przemocy. Psycholog i wykładowca Akademii WSB dr Mateusz Grzesiak w rozmowie z reporterem „Super Expressu” ostrzega: „dla zabawy można kogoś zabić psychicznie”. I wyjaśnia, jak internetowy hejt niszczy młodych ludzi, krok po kroku.
22 kwietnia 2025 roku zaginęła 16-letnia Maja z Mławy. Przez ponad tydzień trwały intensywne poszukiwania, prowadzone przez policję i zrozpaczoną rodzinę. Niestety, 1 maja rano potwierdził się najczarniejszy scenariusz. Ciało dziewczyny odnaleziono w bagnistych zaroślach. Jak ustalili śledczy, dziewczyna została brutalnie zamordowana. Podejrzanym o dokonanie tej zbrodni jest 17-letni Bartosz G.
Według informacji prokuratury, chłopak zwabił Maję do hali przemysłowej należącej do jego rodziny. Dziewczyna została przywiązana do drzewa. Jak ustaliliśmy, zmarła najprawdopodobniej po kilku uderzeniach w głowę. Podejrzany o dokonanie tej makabrycznej zbrodni chłopak dwa dni później pojechał z klasą na praktyki do Grecji w ramach programu Erasmus. Został zatrzymany na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Wkrótce ma zostać przewieziony do Polski, gdzie usłyszy zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Grozi mu do 30 lat więzienia.
Choć motywy tej zbrodni pozostają nieznane, eksperci coraz częściej wskazują na rolę przemocy psychicznej, jakiej doświadczają młodzi ludzie. Zwłaszcza w internecie. Hejt, wyśmiewanie, stygmatyzacja – to nie tylko słowa, ale realne ciosy wymierzone w psychikę nastolatków.
Hejt jako forma przemocy psychicznej prowadzi do zaburzeń depresyjnych, zaburzeń lękowych, zaburzeń osobowości i myśli samobójczych – mówi dr Mateusz Grzesiak, psycholog. – Przewlekła przemoc uruchamia tzw. mechanizm przeciążenia emocjonalnego – mózg młodego człowieka nie nadąża z przetwarzaniem negatywnych bodźców, co może prowadzić do eksplozji emocjonalnej, w której zanikają mechanizmy samokontrol.
W rozmowie z „Super Expressem” ekspert podkreśla, że systematyczne ośmieszanie i publiczne upokarzanie może prowadzić do tragedii – nie tylko w postaci autoagresji, ale również wybuchów przemocy wobec innych.
– Długotrwały stres społeczny zmienia działanie układu limbicznego i kory przedczołowej – odpowiedzialnych za emocje i kontrolę impulsów. Młody człowiek zaczyna myśleć katastroficznie, ma poczucie osamotnienia, braku wpływu i nieodwracalności cierpienia – tłumaczy dr Grzesiak. – To wywołuje reakcję ucieczki lub ataku – co w skrajnych przypadkach może prowadzić do przemocy fizycznej.
