NFL
Śmiertelny wypadek na Pomorzu. Z samochodu została miazga, dwie osoby trafiły do szpitala

Szukaj w serwisie…
Szukaj
Fakt Wydarzenia Polska Trójmiasto Dramat na Pomorzu. Auto roztrzaskane o drzewo, zginął młody pasażer
Śmiertelny wypadek na Pomorzu. Z samochodu została miazga, dwie osoby trafiły do szpitala
Nina Kojro
Opracowanie
Nina Kojro
Dziennikarka Fakt
Data utworzenia: 2 maja 2025, 14:08.
Udostępnij
Kolejny tragiczny wypadek w majówkę. W nocy z 1 na 2 maja, w miejscowości Bobowo na Pomorzu, samochód osobowy marki bmw z ogromną siłą uderzył w drzewo. W wyniku zdarzenia zginął 25-letni pasażer. Dwóch innych mężczyzn z obrażeniami trafiło do szpitala. Sprawą zajmuje się prokuratura i policja.
Tragiczny wypadek w Bobowie. Zginął 25-letni pasażer.5
Zobacz zdjęcia
Tragiczny wypadek w Bobowie. Zginął 25-letni pasażer. Foto: KPP w Starogardzie Gdańskim / Materiały policyjne
Miejsce zdarzenia zostało zabezpieczone przez funkcjonariuszy. Pod nadzorem prokuratora przeprowadzono czynności procesowe. Technicy kryminalistyki dokonali szczegółowych oględzin wraku, wykonali dokumentację fotograficzną i zabezpieczyli wszelki możliwy materiał dowodowy, który może pomóc w ustaleniu przebiegu zdarzenia. Rozbite BMW zostało odholowane na parking strzeżony.
Do dramatycznego wypadku doszło w nocy na trasie wojewódzkiej nr 222 niedaleko miejscowości Bobowo w powiecie starogardzkim. Gdy informacja o zdarzeniu wpłynęła na numer alarmowy, dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Starogardzie Gdańskim natychmiast skierował na miejsce najbliższe patrole.
Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce, zastali przerażający widok – samochód osobowy marki BMW był kompletnie zniszczony. Auto uderzyło w drzewo z tak dużą siłą, że konstrukcja była całkowicie roztrzaskana. Pojazdem podróżowało czterech młodych mężczyzn – wszyscy mieszkańcy powiatu starogardzkiego.
W wyniku wypadku życie stracił 25-letni pasażer. Dwóch innych pasażerów, w wieku 19 i 23 lat, zostało przetransportowanych do szpitala. Stan ich zdrowia nie został jeszcze oficjalnie podany, jednak wiadomo, że wymagał on interwencji medycznej.
Za kierownicą pojazdu siedział 20-letni mężczyzna. Policja ustaliła, że był trzeźwy w chwili zdarzenia. Został jednak zatrzymany i noc spędził w policyjnej celi. Mundurowi odebrali mu prawo jazdy oraz dowód rejestracyjny pojazdu. Dodatkowo pobrano mu krew do badań, by sprawdzić, czy nie znajdował się pod wpływem środków odurzających.
