NFL
Słychać straszną rozpacz dzieci. “Tato, tato”. Kontrowersyjna interwencja policji. Jest film

Kontrowersyjna interwencja policji we Włocławku (woj. kujawsko-pomorskie). Po sieci niesie się film, na którym widać szarpaninę nieumundurowanych funkcjonariuszy z młodym mężczyzną, w tle słychać płacz jego przerażonych córek i wołania: “tato, tato”. Internauci są zszokowani. Suchej nitki nie zostawiają na policjantach. Głos w tej sprawie zabrała już Komenda Wojewódzka Policji w Bydgoszczy. Twierdzi, że zatrzymanie było zasadne, bo mężczyzna groził policjantowi po służbie.
W niedzielę, 23 marca, do sieci, ale i do mediów we Włocławku trafiło nagranie, które wzbudziło poruszenie wśród internautów. Na filmie widać dwóch nieumundurowanych policjantów, próbujących zatrzymać młodego mężczyznę.
Funkcjonariusze przez kilka minut szarpią się z 33-latkiem, próbują mu założyć kajdanki i wyprowadzić z mieszkania. W tle słychać płacz jego córek. Dziewczynki są wyraźnie przestraszone, rozpaczają i wołają: tato, tato. Całe zajście nagrała żona zatrzymanego.
Na filmie słychać, jak kobieta kilka razy pyta funkcjonariuszy, czy posiadają nakaz zatrzymania lub aresztowania. Nie otrzymuje jednak jednoznacznej odpowiedzi. W międzyczasie mężczyzna zostaje obezwładniony i zakuty w kajdanki. Interwencja wygląda dramatycznie, ale nie znamy jej pełnego kontekstu.
– Z relacji osoby, która mediom przesłała nagranie wynika, że zatrzymany miał dzień wcześniej zgłosić policji podejrzenie, jakoby jeden z funkcjonariuszy poruszał się po osiedlu pod wpływem alkoholu. Czy ma to związek z późniejszą interwencją – nie wiadomo – donosi portal nwloclawek.pl
Policjanci z Komendy Miejskiej Policji we Włocławku realizowali zatrzymanie mężczyzny do sprawy gróźb karalnych. Zatrzymanie ma związek z sytuacją, która miała miejsce w sobotę (22.03.2025) w jednym ze sklepów dziecięcych na terenie Włocławka. Tam, policjant będący po służbie, podczas zakupów, został zaczepiony przez 33-latka. Mężczyzna wiedząc, że jest funkcjonariuszem policji, zaczął kierować do niego groźby, odgrażając się między innymi spaleniem mu mieszkania i samochodu. Dodatkowo prowokował do bójki. Funkcjonariusz nie reagując na zaczepki wyszedł ze sklepu i odjechał z miejsca. Następnego dnia złożył we włocławskiej komendzie zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa dotyczące gróźb karalnych
Zgromadzony materiał pozwolił na podjęcie decyzji o zatrzymaniu podejrzewanego. Pod wytypowany adres pojechali policjanci, gdzie zastali 33-latka. Mężczyzna, po przedstawieniu mu przyczyny zatrzymania, zaczął stawiać czynny i bierny opór. Policjanci zastosowali siłę fizyczną, aby mężczyznę skuć kajdankami. Zatrzymany trafił do policyjnego aresztu” – tłumaczy nadkom. Przemysław Słomski, z zespołu prasowego KWP w Bydgoszczy.
Komendant Miejski Policji we Włocławku, aby rozwiać wszelkie wątpliwości dotyczące ewentualnych nieprawidłowości w zatrzymaniu, polecił wyjaśnić przebieg interwencji
– podkreśla nadkom. Przemysław Słomski.
We wtorek, 25 marca, policja we Włocławku przekazała natomiast, że 33-latek nie został aresztowany. Opuścił policyjny areszt, ale ma dozór policji.
– 33-latek został doprowadzony do prokuratury, gdzie oskarżyciel przedstawił mu zarzut popełnienia przestępstwa gróźb karalnych. Prokurator, po zapoznaniu się z materiałem dowodowym i wykonaniu czynności z podejrzanym, zastosował wobec niego środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji, zakazu zbliżania się i kontaktowania z funkcjonariuszem – poinformowała Komenda Miejska Policji we Włocławku.
