NFL
Ślub pod palmami, a potem śmierć w kaplicy. Piekło 23-latki na wyspie marzeń

MUśmiechnięta, w sukience, pod palmami. Przyjechała, by świętować miłość. Dwa dni po ślubie przyjaciół zaginęła bez śladu. Michaela M., 23-latka z Berlina, została brutalnie zgwałcona i zamordowana na filipińskiej wyspie Boracay. Miała wrócić do domu – zamiast tego, jej bliscy walczą dziś o sprowadzenie ciała i godny pochówek w ojczyźnie.
Michaela M. zniknęła bez śladu na Filipinach po ślubie przyjaciół.5
Zobacz zdjęcia
Michaela M. zniknęła bez śladu na Filipinach po ślubie przyjaciół. Foto: gofundme.com; Yesfm Boracay / Facebook
To miała być podróż życia. Michaela – urodzona na Słowacji, mieszkająca i pracująca w Berlinie w Niemczech jako opiekunka – 1 marca przyleciała na Boracay, żeby wziąć udział w weselu pary, z którą się przyjaźniła. Śmiech, tańce, wspólne zdjęcia pod palmami – 8 marca bawiła się z innymi gośćmi. Dwa dni później miała wyjechać do Manili i wracać do Europy. Nie pojawiła się.
Jak przekazali znajomi, ich przyjaciółka zaginęła nocą, 10 marca. Ostatni raz widziano ją na plaży Bulabog około godz. 1.00. Wkrótce zgłoszono jej zaginięcie. W internecie ruszyła akcja poszukiwawcza – nawet z nagrodą w wysokości 800 euro za informacje. Na próżno.
12 marca nadeszła wiadomość, której nikt nie chciał usłyszeć. Ciało Michaeli znaleziono w opuszczonej kaplicy w Sitio Pinaungon – półnagie, porzucone. Leżała zaledwie kilometr od hotelu. Obrażenia wskazywały na brutalny atak: pobicie, gwałt, śmierć z powodu silnego urazu głowy. Na jej ciele znajdowały się liczne ślady przemocy – stłuczenia, otarcia, siniaki.
Według dziennika “The Philippine Star”, jeden z podejrzanych – 28-letni mężczyzna – został zatrzymany 16 marca podczas policyjnego nalotu narkotykowego. To właśnie on miał zostać uchwycony na monitoringu w towarzystwie Michaeli, tuż przed jej zaginięciem. W areszcie wskazał dwóch wspólników. Cała trójka – jak wynika z jego zeznań – zatrzymała Michaelę na terenie hotelu, siłą doprowadziła ją do kaplicy i tam doszło do tragedii. Mieli pobić ją drewnianym kijem, napaść, a potem… jakby nigdy nic, wypić wspólnie drinka.
Filipińska policja poinformowała, że trzech podejrzanych zostało już zatrzymanych. Czwarty nadal jest objęty śledztwem. Kara śmierci na Filipinach została zniesiona w 2006 r., ale mężczyzn czekają surowe wyroki.
Filipińska policja poinformowała, że trzech podejrzanych zostało już zatrzymanych. Czwarty nadal jest objęty śledztwem. Kara śmierci na Filipinach została zniesiona w 2006 r., ale mężczyzn czekają surowe wyroki.
Michaela była sama. Jej chłopak nie dostał wizy
Szczególnie tragiczny jest fakt, że Michaela miała przyjechać na ślub z chłopakiem – Egipcjaninem. Nie dostał jednak wizy, więc leciała sama.
W Berlinie była znana z tego, że opiekowała się potrzebującymi. Jej przyjaciółka Nadine opublikowała poruszający apel w serwisie GoFundMe: – “Michaela dawała ludziom wsparcie, radość, miłość i uśmiech. Była światłem dla innych. Teraz jej rodzina potrzebuje pomocy”.
Zbiórka ma pokryć koszty związane z pogrzebem i sprowadzeniem ciała do Europy.
– “Nie pragnę niczego bardziej, niż by Michaela żyła” – pisze Nadine. – “Ale została nam na zawsze odebrana”.
