NFL
Skrócony tydzień pracy to była kampanijna obietnica Donalda Tuska. Nadchodzą “obiecujące” konkrety

Czy polscy pracownicy wkrótce będą mogli liczyć na krótszy tydzień pracy bez zmniejszenia wynagrodzenia? Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej finalizuje pierwszy etap analiz dotyczących tego rozwiązania. Ich przeprowadzenie było jedną z obietnic wyborczych Donalda Tuska. Szczegóły mają zostać zaprezentowane pod koniec kwietnia, a wnioski budzą nadzieję na znaczące zmiany w polskim rynku pracy
Podczas wywiadu w Polsat News Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, szefowa resortu pracy, ogłosiła zakończenie początkowego etapu analiz dotyczących skrócenia tygodnia pracy. Minister zapowiedziała, że najważniejsze wnioski zostaną przedstawione w ostatnim tygodniu kwietnia. — Powiemy wtedy, co dalej — dodała. Prace nad tym tematem są częścią strategii MRPiPS realizowanej od ubiegłego roku.
Według Dziemianowicz-Bąk analizy te są bardzo obiecujące. — Najbardziej podstawowe wnioski to, że jest to rozwiązanie oczekiwane, że musi ono i będzie się ono opierało na zachowaniu poziomu tego samego wynagrodzenia. To znaczy krótszy tydzień pracy — tak, ale przy tym samym wynagrodzeniu — powiedziała Dziemianowicz-Bąk. Dodała, że trzecim wnioskiem jest, że rozwiązania muszą być “szyte na miarę”. “Inne prawdopodobnie dla sektora przemysłowego, inne dla pracowników kreatywnych czy biurowych, bo nie zawsze jedno rozwiązanie pasuje do wszystkich” — zaznaczyła.
W czwartek “DGP” przypomniał, że prace badawczo-koncepcyjne nad skróceniem tygodnia pracy trwały w MRPiPS od ubiegłego roku. Biuro prasowe MRPiPS w odpowiedzi udzielonej “DGP” zaznaczyło, że wnioski z analiz są obiecujące. “Już dziś jednak wiemy, że skrócenie czasu pracy będzie musiało być rozłożone w czasie i stopniowe, a rozwiązania muszą być szyte na miarę konkretnych grup społecznych” — podkreślono.
