NFL
Serce pęka

Kabaret Hrabi przez ponad dwie dekady stanowił ważny punkt na polskiej mapie rozrywkowej, bawiąc i skłaniając do refleksji publiczność w różnym wieku. Grupa, która wyrosła z sukcesu formacji Potem w 2002 roku za sprawą Dariusza Kamysa i Joanny Kołaczkowskiej, szybko ugruntowała swoją pozycję jako jedna z najważniejszych na krajowej scenie kabaretowej. Ich występy charakteryzowały się inteligentnym humorem i często poruszały ważne społeczne tematy, co przyciągało szerokie grono odbiorców.
Joanna Kołaczkowska, od lat będąca filarem i duszą zespołu, wnosiła do Hrabi swój niepowtarzalny talent pisarski i sceniczny. Jej autorskie teksty i piosenki wyróżniały się szczerością, oryginalnym stylem i wyjątkowym poczuciem humoru, dzięki czemu zyskała oddaną rzeszę fanów. Niestety, niedawno obiegła smutna wiadomość o jej chorobie nowotworowej, która wstrząsnęła zarówno środowiskiem artystycznym, jak i publicznością. Z powodu swojego stanu zdrowia artystka musiała zawiesić udział w występach, a jej przyszłość na scenie stanęła pod znakiem zapytania.
Kochani! Zbliża się nasza trasa z “Potemowymi piosenkami”. Miało być wesoło, nostalgicznie i razem… Ale los napisał inny scenariusz. Aśka – nasza Aśka – niestety nie wystąpi z nami. Jej zdrowie teraz wymaga całej uwagi i troski. Sprawa jest poważna. To nowotwór – czytamy w opublikowanym na Facebooku oświadczeniu.
W odpowiedzi na trudną sytuację zdrowotną Joanny Kołaczkowskiej, zespół kabaretu Hrabi podjął ważne decyzje dotyczące nadchodzących spektakli. Oficjalnie ogłoszono, że artystka nie wystąpi w planowanych przedstawieniach, co zasmuciło wielu fanów. Co więcej, członkowie kabaretu wykazali się solidarnością i empatią, decydując się przekazać dochód z tych występów na wsparcie leczenia swojej koleżanki.
Nie rezygnujcie z udziału. A może nawet – przyjdźcie tym bardziej. To Aśka wymyśliła ten koncert. To był jej pomysł i jej energia. Teraz zostawia go w naszych rękach – i w Waszych. Nie ukrywamy: dochód z tej trasy trafi na leczenie Joanny. Koszty są ogromne, a wsparcie – bezcenne. Jednocześnie gorąco prosimy o uszanowanie prywatności Asi w tym trudnym czasie. Asia bardzo teraz potrzebuje spokoju i odpoczynku, dlatego apelujemy: nie kontaktujcie się z nią prywatnie – wstrzymajcie się z wizytami, telefonami, wiadomościami. Wasze ciepłe myśli na pewno do niej dotrą, a my przekażemy jej wszystkie wyrazy wsparcia. Bądźcie z nami. Bądźcie z Nią. Dbajcie o siebie. I o tych, których kochacie
Niestety, nie była to pierwsza poważna konfrontacja artystki z chorobą, gdyż w przeszłości zmagała się już z czerniakiem, co miało miejsce w trudnym okresie oczekiwania na dziecko.
Byłam w czwartym miesiącu, kiedy mi go usuwali. Przeżyłam straszliwy szok, kompletna szajba, przez miesiąc nie pamiętałam, że jestem w ciąży, byłam absolutnie przerażona. Nie wiedziałam, co dalej ze mną będzie, co z dzieckiem, czy nie będą mi robić jakiejś chemii, która będzie mogła mu zaszkodzić. To była rozpacz – tłumaczyła w wywiadzie z “Gazetą prawną” w 2019 roku.
Po tych doświadczeniach Kołaczkowska cierpiała na kancerofobię, wymagającą terapii, o czym opowiedziała w wywiadzie dla portalu e-teatr.
Ciągle się bałam, że mam gdzieś raka, co chwila chodziłam do lekarzy i domagałam się nowych badań, prześwietleń, rezonansów, tomografów. W końcu wysłali mnie do psychologa – wyznała podczas wspomnianej rozmowy.
