NFL
Sabalenka zaskoczona przez Pawluczenkową. 0:6 było fatalnym pożegnaniem ze Szlemem
Aryna Sabalenka może przejść do historii kobiecego tenisa jako pierwsza zawodniczka, która w XXI wieku trzy razy z rzędu wygra Australian Open. Zostały jej trzy spotkania, ale już to pierwsze, chyba w teorii najłatwiejsze, może okazać się pułapką. Bo Anastazja Pawluczenkowa, choć trudno w to uwierzyć, ma korzystny bilans spotkań z Białorusinką. A po raz ostatni grały w Roland Garros w 2021 roku, Aryna była niedługo po wygraniu tytułu w Madrycie. I przegrała z Rosjanką w trzeciej rundzie, 0:6 w trzecim secie.
Martyna Hingis w latach 1997-99 – to ostatni przypadek zawodniczki, której trzy razy z rzędu udało się wygrać zmagania w Melbourne Park. Po tych trzech tytułach w kolejnych trzech sezonach genialna Szwajcarka docierała do finałów, ale już je przegrywała. A później były serie co najwyżej dwóch wygranych w kolejnych latach: dzieła Jennifer Capriati, Sereny Williams, Wiktorii Azarenki. Teraz osiągnięcie Hingis może powtórzy Aryna Sabalenka, ale jej droga na kolejny szczyt wcale nie będzie łatwa.