NFL
Rywalka Świątek zaczęła świetnie. Genialna odpowiedź mistrzyni

Iga Świątek powróciła do gry w wielkim stylu. Polka pokonała Marię Sakkari 6:3, 6:2 i awansowała do trzeciej rundy turnieju WTA 1000 w Dosze. Greczynka świetnie weszła w mecz, ale potem została zdominowana.
Po ponad dwóch tygodniach przerwy do rywalizacji powróciła Iga Świątek. Druga tenisistka rankingu WTA udanie rozpoczęła sezon 2025 w Australii, gdzie osiągnęła wielkoszlemowy półfinał. Teraz przyszedł czas na turniej, który ona uwielbia.
Reprezentantka Polski przystąpiła w poniedziałek do zmagań w Dosze. Qatar TotalEnergies Open to pierwszy turniej rangi WTA 1000 w sezonie. Raszynianka jest obrończynią tytułu. Co więcej – nie przegrała meczu w Dosze od… 2022 roku.
Tegoroczną kampanię Świątek rozpoczęła od pojedynku z Marią Sakkari, z którą jej bilans starć wynosi 3:3. Iga wygrała natomiast wszystkie trzy ostatnie spotkania. Greczynka z kolei od kilku miesięcy poszukuje optymalnej formy.
29-latka z Aten jednak świetnie weszła w mecz drugiej rundy w Katarze. Przy pierwszym gemie serwisowym rywalki narzuciła od razu bardzo wysokie tempo. Świątek obroniła się serwisem, na koniec posłała dwa asy. Następnie sama przełamała niżej notowaną przeciwniczkę.
Sakkari szybko zareagowała i odrobiła stratę przełamania. Grała znakomicie – agresywnie i niezwykle skutecznie. Zdobyła aż dziewięć punktów z rzędu. Objęła prowadzenie 3:2 z przełamaniem.
Trzykrotna triumfatorka imprezy odpowiedziała coraz lepszymi akcjami. Maria Sakkari cały czas wywierała na niej presję, ale ona stopniowo przejmowała inicjatywę. 23-latka wyglądała coraz pewniej, rywalka z kolei straciła błysk z początku meczu.
Iga Świątek poszła za ciosem. Ponownie uzyskała przewagę przełamania, a ostatni gem serwisowy był jej zdecydowanie najlepszym w całej premierowej partii.
Jak triumfatorka wielkoszlemowa weszła na wysoki poziom, to nie było czego zbierać. Świątek zaczęła totalnie dominować na korcie. Świetnie serwowała i grała zza linii końcowej. Bardzo odważna na starcie pojedynku Sakkari wyglądała na bezradną.
W pierwszych trzech gemach drugiego seta nasza tenisistka straciła jeden punkt. Prowadziła już 4:0, gdy reprezentantka Grecji znów zagrała nieco lepiej i zdobyła gema po ośmiu przegranych z rzędu.
