NFL
Rozejm w Ukrainie. USA przedstawiły oczekiwanie wobec Władimira Putina

Prezydent Rosji ogłosił, że rozejm wielkanocny, który rozpoczął się w sobotę o godz. 17 czasu polskiego i potrwa przez 30 godzin, do godz. 23 czasu polskiego w niedzielę, jest dla niego papierkiem lakmusowym intencji strony ukraińskiej. — Reakcja na wielkanocny rozejm pokaże, jak szczere są zdolności i chęci Kijowa do udziału w rozmowach pokojowych — oświadczył w sobotę prezydent Rosji.
Półtorej godziny po rozpoczęciu rozejmu Ukraińcy donosili o ostrzale ich pozycji przez Rosjan. Przed godz. 22 czasu polskiego w Kijowie rozległy się syreny alarmowe.
W niedzielę rosyjscy dziennikarze zapytali rzecznika prasowego rosyjskiego prezydenta, czy przewidywane jest przedłużenie ciszy na froncie. — Nie było innych rozkazów – odpowiedział Pieskow na pytanie, czy zawieszenie broni wygaśnie w nocy z 20 na 21 kwietnia, czy też może zostać przedłużone.
Strona amerykańska wyraziła życzenie, aby zawieszenie broni zostało jednak przedłużone. — Widzieliśmy ogłoszenie prezydenta Putina o tymczasowym zawieszeniu broni z powodu Wielkanocy. Nadal jesteśmy zaangażowani w osiągnięcie pełnego i kompleksowego zawieszenia broni. Oceniając powagę sytuacji, chcielibyśmy, aby zawieszenie trwało dłużej niż do niedzieli – przekazał w niedzielnym oświadczeniu rzecznik Departamentu Stanu kierowanego przez Marco Rubio.
Mimo niepokojących doniesień z frontu oraz ze stolicy Ukrainy Wołodymyr Zełenski w wieczornym wpisie deklarował, że Kijów jest otwarty na dłuższy pokój.
Jeśli Rosja jest teraz nagle gotowa, by naprawdę zaangażować się w format pełnej i bezwarunkowej ciszy, Ukraina będzie działać odpowiednio — odzwierciedlając działania Rosji. Cisza w odpowiedzi na ciszę, ataki obronne w odpowiedzi na ataki. Jeśli całkowite zawieszenie broni naprawdę się utrzyma, Ukraina proponuje przedłużenie go poza Wielkanoc 20 kwietnia. To właśnie ujawni prawdziwe intencje Rosji — ponieważ 30 godzin wystarczy, by trafić na pierwsze strony gazet, ale nie na prawdziwe środki budowy zaufania. Trzydzieści dni mogłoby dać pokojowi szansę” — napisał Zełenski.
W szczere intencje prezydenta Rosji powątpiewali eksperci. — Rozejm to czas na uzupełnienie amunicji i produkcję własnego sprzętu, który jest kluczowy na polu walki. Putin o tym wie — wskazywał w rozmowie z Onetem dr Bartosz Rydliński z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
