NFL
Rozbicki doczekał się ostrej odpowiedzi

Julia Wieniawa i Nikodem Rozbicki przez cztery lata tworzyli jedną z najgorętszych par młodego polskiego show-biznesu. Choć ich relacja nie należała do najprostszych — nie brakowało w niej wzlotów, cichych kryzysów i jednego głośnego rozstania — fani długo wierzyli, że tych dwoje jeszcze się odnajdzie. I przez chwilę tak właśnie było. Po krótkim rozstaniu dali sobie drugą szansę. Niestety, wygląda na to, że los postanowił napisać dla nich osobne scenariusze.
W czerwcu 2024 roku, podczas wywiadu z portalem Pomponik, Julia Wieniawa nie kryła emocji, potwierdzając, że znów jest singielką.
Zostałam sama — zasugerowała z lekkim smutkiem, choć nie rozwijała tematu zbyt obszernie.
Dla wielu był to cichy koniec pewnego rozdziału.
Media show-biznesowe od dłuższego czasu spekulowały na temat rzeczywistych powodów rozstania. Już rok temu “Świat Gwiazd” informował, że katalizatorem zmian w relacji mogła być decyzja Rozbickiego o wyjeździe do Stanów Zjednoczonych.
Aktor podjął studia w prestiżowej szkole w Los Angeles — mieście, które daje szansę na zawodowy rozwój, ale potrafi też zburzyć najbardziej stabilne relacje.
Nikodem jest tam już od dawna. Zależy mu na rozwoju i nauce nowych umiejętności zawodowych — mówiła w rozmowie z „Światem Gwiazd” jego menedżerka.
I choć zapewniała, że Rozbicki nie planuje stałego pobytu za oceanem, różnica czasu i fizyczna odległość musiały odcisnąć piętno na relacji dwojga aktorów.
Rozbicki, który niedawno pojawił się w programie Kuby Wojewódzkiego, został zapytany wprost o Julię. Choć starał się zbudować dystans, zaznaczając z uśmiechem, że „był z wieloma Juliami”, szybko stało się jasne, o którą Julię tak naprawdę chodzi. W jego wypowiedziach dało się wyczuć sentyment i szacunek dla byłej partnerki, a także nutę refleksji.
Zdarzyło się, że bez słów coś się wydarzyło. To jeszcze czasy studenckie. Ona wciąż żyje, ma się dobrze i dobrze sobie radzi. Spojrzeliśmy na siebie i magia wydarzyła się w powietrzu — wspominał z rozrzewnieniem.
W jego słowach pobrzmiewała nie tylko nostalgia, ale też dojrzałość emocjonalna, którą nabył z wiekiem:
Ja bywam uparty. W słusznej sprawie nawet bardzo. I może czasem za bardzo. Ja po prostu staram się nie bawić uczuciami. Już w tego wyrosłem — dodał wprost.
Nie zabrakło też komplementów pod adresem byłej dziewczyny:
Jest znaną osobą. Jest bardzo zdolną osobą. Tak powiem.
