Radosław Sikorski zwrócił się do polityków PiS. “Putinowi to wystarczy”

Radosław Sikorski zarzucił opozycji działanie na rzecz Rosji. Szef MSZ zwrócił się też do polityków PiS, odnosząc się do argumentu, że przecież są podejrzliwi wobec Kremla. — Władimir Putin nie potrzebuje, żebyście go kochali, wystarczy mu, że jesteście antyzachodni — zaznaczył.

Z uroczystości jubileuszowych zapadły mi w pamięć dwie myśli. Po pierwsze to, co powiedział Donald Tusk, że Bolesław Chrobry był w pewnym sensie rewolucjonistą. Większość społeczeństwa była przywiązana do tradycji, czyli pogaństwa. Bolesław Chrobry dokonał wyboru na Zachód, co wiązało się z pewnym niedogodnościami (…), ale oznaczało długofalowe korzyści. Był to akt modernizacji, uzyskania suwerenności i przynależności — stwierdził Radosław Sikorski na wiecu Rafała Trzaskowskiego w Poznaniu.

światowej — dodał Radosław Sikorski i przywołał przykłady słów w języku polskim pochodzących z języka niemieckiego. — Jak trzeba było, to walczyliśmy z Niemcami, a jak trzeba było, to konkurowaliśmy, z sukcesem — podkreślił.

Zdaniem szefa MSZ możliwe jest dogonienie Niemców pod względem gospodarczym. — Trzeba to tylko robić z głową, a nie bojaźliwie albo zuchwale — ocenił.

— Przeciwnicy krytykują Rafała Trzaskowskiego za znajomość języków obcych. Ja uważam, że znajomość języków się przydaje nawet wykidajle w klubie nocnym i to nie jest żadna aluzja — powiedział Radosław Sikorski.

Szef MSZ zabrał także głos na temat wcześniejszej konwencji Karola Nawrockiego. — Kilka dni temu prezydent Andrzej Duda skrytykował mnie, że rzekomo upolityczniłem exposé szefa MSZ, bo śmiałem je zakończyć słowami “cała Polska naprzód”. Dzisiaj pan prezydent, który mówił, że nie będzie angażował autorytetu urzędu w kampanię wyborczą, poparł prezesa IPN Karola Nawrockiego. Rozumiem, że walka o ułaskawienie za niepowołanie prawidłowo wybranych sędziów TK nabiera tempa — stwierdził minister spraw zagranicznych.

— Polska potrzebuje Rafała Trzaskowskiego, cała Polska naprzód — podsumował Radosław Sikorski.