NFL
Radosław Sikorski o rozmowie z Marco Rubio. “To ważny sygnał”

Niezależnie od decyzji co do ogólnej obecności wojsk USA w Europie, liczymy, że amerykańskie wojsko będzie tam, gdzie jest zagrożenie — czyli na wschodniej flance NATO, w tym w Polsce — powiedział minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski w wywiadzie dla piątkowej “Gazety Wyborczej”. Sikorski odniósł się również do krytyki ze strony Andrzeja Dudy. “Niosę ten krzyż krytyki pana prezydenta od półtora roku. I chyba doniosę go do końca jego kadencji” — ocenił.
W wywiadzie poruszony jest m.in. wątek negocjacji administracji amerykańskiej w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie.
“Mogę przekazać, bo to akurat będzie służyło sprawie, że sekretarz stanu USA Marco Rubio zaprzeczył doniesieniom mediów jakoby Stany Zjednoczone domagały się od Ukrainy prawnego zrzeczenia się Krymu. To jest ważny sygnał. Co więcej, powiedział, że Ukraina, oczywiście jako suwerenne państwo, powinna mieć prawo do rozwijania swojej armii i swojego przemysłu obronnego” — powiedział szef MSZ.
W środę Radosław Sikorski wygłosił w Sejmie exposé o polityce zagranicznej Polski. “Po exposé prezydent Andrzej Duda skrytykował pana, bo za mało miejsca poświęcił pan w nim naszym relacjom ze Stanami Zjednoczonymi” — zwróciła uwagę “GW”.
Niosę ten krzyż krytyki pana prezydenta od półtora roku. I chyba doniosę go do końca jego kadencji. W sprawie rzekomego braku odniesień do relacji z USA mam wrażenie, że pan prezydent nieuważnie słuchał. O Stanach mówiłem dość dużo. Natomiast z zasady nie robię tego, co tak lubią koledzy z Prawa i Sprawiedliwości. Nie wykonuję aktów strzelistych nawet wobec najważniejszych sojuszników. (…) Prezydent Andrzej Duda będzie miał okazję je wykonać w sobotę w Rzymie, gdzie spotka się z prezydentem Trumpem podczas uroczystości pogrzebowych papieża Franciszka. Mam nadzieję, że przekaże prezydentowi Trumpowi nasze stanowisko i wykorzysta rzekomą przyjaźń do zmiany jego stanowiska, tak by wywarł większą presję na Rosję, a nie na Ukrainę” — odpowiedział minister.
Pytany o decyzje Unii Europejskiej dotyczące bezpieczeństwa szef MSZ ocenił, że “dopiero strach przed Putinem i przed prezydentem Trumpem jednocześnie skłonił Europejczyków do mobilizacji”.
“Myślę, że do końca dekady będziemy gotowi stawić czoła Putinowi. Nie liczę, że Rosja będzie na nas czekać, ale liczę, że tak szybko nie odbuduje swoich zdolności wojskowych” — ocenił Sikorski.
Radosław Sikorski o zakończeniu wojny w Ukrainie. “To zależy tylko od Putina”
Szef MSZ odniósł się też do obecności amerykańskich wojsk w Polsce. “Na razie nadal gościmy w Polsce, z naszą tradycyjną gościnnością, około 10 tysięcy amerykańskich żołnierzy. Niezależnie od decyzji co do ogólnej obecności wojsk USA w Europie, liczymy, że amerykańskie wojsko będzie tam, gdzie jest zagrożenie — czyli na wschodniej flance NATO, w tym w Polsce” — powiedział.
