NFL
Przyjaciel Tomka Jakubiaka poruszony

Polacy od prawie roku śledzą walkę Tomasz Jakubiaka z rzadką chorobą nowotworową. Gwiazdor “Masterfchef Nastolatki” ma za sobą leczenie w Izraelu, gdzie spędził ostatnie święta Bożego Narodzenia. Po nowym roku wraz z żoną i synkiem wrócił do Polski i zaczął ponownie odzywać się do internautów.
Niestety po kilku miesiącach doszło do kolejnego pogorszenia się jego stanu zdrowia. Tym razem wylądował w szpitalu w Atenach. Najnowsze zdjęcia i nagrania wywołały poruszenie wśród internautów.
Moja choroba trochę zakręciła i się okazało, że musiałem jak najszybciej jechać na dalsze leczenie, które odbywa się w Atenach. Jakby tego było mało, to jeszcze mam wodę w płucach, więc w ostatniej chwili musiałem zrezygnować z samolotu i pojechać karetką 2,5 tys. km. Nikt dalej za bardzo nie wie, o co chodzi z moją chorobą. Nagrywam ten filmik, bo muszę ruszyć z kolejną zbiórką, a nie chcę zostać w Grecji. Będę wdzięczny, jak puścicie dalej i sami coś wrzucicie – mówi w jednym z postów.
Od kilku dni fani czekają na jakąkolwiek wzmiankę o kucharzu w jego mediach społecznościowych, bądź u żony. Na temat zdrowia Tomasza Jakubiaka wypowiedział się jego wieloletni przyjaciel. Przerwał milczenie ze smutnym wyznaniem.
Internauci już w przeszłości pokazali solidarność wobec Tomasza Jakubiaka. Gdy ruszyła internetowa zbiórka na jego leczenie w Izraelu, w sprawę zaangażowali się fani, a także koledzy z show-biznesu. Udało się osiągnąć cel, a kucharz zaczął walczyć o zdrowie. Niestety kolejne osłabienie organizmu wiąże się z następnymi kosztami. Tym razem utworzono zbiórkę pieniężną na kwotę miliona złotych.
Myślę, że ważne jest, abyście wiedzieli, że dotychczasowe leczenie przynosi efekty. Choć mój stan fizyczny bywa zmienny – są dni lepsze i gorsze – nie poddaję się. Wciąż walczę, z całych sił. To właśnie dzięki Waszemu wsparciu ta walka w ogóle jest możliwa. Dziś wracam z ważnym komunikatem: otworzyłem nową zbiórkę. Leczenie, które rozpocząłem kilka miesięcy temu, trwa nadal i – niestety – wciąż generuje ogromne koszty. Badania, terapie, konsultacje zagraniczne – to wszystko kosztuje, a ja, choć staram się być silny, nie jestem w stanie samodzielnie tego wszystkiego udźwignąć finansowo – przekazał w opisie zbiórki.
I tym razem dobroczyńcy nie zawiedli. W chwili pisania artykułu suma przekroczyła początkowe przewidywania. Na leczenie Tomasza Jakubiaka przekazano ponad milion złotych. Przyjaciel kucharza przerwał milczenie na temat jego choroby. Tak czuje się wobec obecnej sytuacji.
