NFL
Potwierdziły się przykre wiadomości o Sławie Przybylskiej. Trudno nie współczuć
Sława Przybylska przed dwoma laty pochowała ukochanego męża, z którym spędziła kilka dekad. Artystka nie ukrywała, że jego odejście było dla niej bolesnym doświadczeniem i musiała odnaleźć się w nowej rzeczywistości. A jak będą wyglądały tegoroczne Święta Bożego Narodzenia dla artystki? Wspomniała o samotności.
Sława Przybylska poznała Jana Krzyżanowskiego w momencie, gdy rozwijała już swoją karierę. Jak przyznała artystka, nie połączyła ich miłość od pierwszego wejrzenia, lecz potrzebowali czasu, by zapałać do siebie uczuciem, które trwało blisko 60 lat i przerwała je dopiero śmierć mężczyzny. Mąż wokalistki odszedł 26 listopada 2022 roku , a wcześniej zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi. W tych trudnych chwilach mógł liczyć na wsparcie żony, która na czas jego choroby swoją artystyczną działalność odsunęła na bok.
Sława Przybylska nie ukrywała, że darzyła swojego męża nie tylko szczerym uczuciem, ale traktowała go również jako swojego przyjaciela. Uwielbiali spędzać ze sobą czas i oddawali się rozrywkom, które obydwojgu sprawiały frajdę – to była ich recepta na szczęście.
Jak byliśmy zdrowsi i trochę młodsi, to zawsze mieliśmy jakieś wspólne zainteresowania – Cervantes, hiszpański, portugalski. No i książki! Pamiętam, jaki kiedyś czytaliśmy wspólnie greckie mity. Jeden z nich opowiadał o Eos – różanopalcej bogini jutrzenki, która miała mnóstwo kochanków, z którymi się co chwilę rozstawała. Po jakichś dwóch tygodniach mąż zapytał mnie, jak się nazywał kochanek Eos. Odpowiedziałam mu, że ja się plotkami nie zajmuję. I od razu było weselej – opowiadała Sława Przybylska podczas rozmowy z Plejadą.