NFL
Poruszające wyznanie Tomasza Jakubiaka: “Nie wyobrażam sobie, by mój syn mógł żyć bez taty”

Tomasz i Anastazja Jakubiakowie zdecydowali się na wspólny wywiad, w którym ujawnili trudne chwile związane z walką Tomasza z chorobą. Tomasz Jakubiak podkreślił, jak ważne było dla nich wzajemne wsparcie i obecność w najtrudniejszych momentach. Te słowa naprawdę chwytają za serce.
Tomasz Jakubiak, znany kucharz zmagający się z chorobą nowotworową, oraz jego żona Anastazja zdecydowali się na szczere wyznanie dotyczące trudnego okresu w ich życiu. Diagnoza rzadkiego nowotworu całkowicie odmieniła ich codzienność. W emocjonalnym wywiadzie opowiedzieli o walce, strachu, ale też o miłości, która stała się dla nich największą siłą. Ich historia pokazuje, że nawet w obliczu choroby można odnaleźć nadzieję i nowe znaczenie słowa „rodzina”.
Od kilku miesięcy Tomasz Jakubiak znany m.in. z programów TVN toczy najtrudniejszą, życiową walkę: zmaga się z niezwykle rzadkim nowotworem, a powikłania sią porażające. Obecnie trwa kolejna zbiórka na leczenie Tomasza Jakubiaka, który przebywa w szpitalu w Atenach, gdzie przechodzi kolejny etap leczenia. W ostatnim wywiadzie dla portalu Byzdrowym.info Jakubiak wraz z żoną opowiedzieli o tym, jak diagnoza wpłynęła na ich codzienność, a także relacje rodzinne. Padły wzruszające i nieoczekiwane słowa.
Jakubiakowie zgodnie przyznali, że choroba, choć trudna, miała ogromny wpływ na ich relację. Anastazja Jakubiak w rozmowie podkreśliła, że doświadczenie walki z nowotworem wzmocniło ich zarówno jako parę, jak i jako rodzinę:
Może to dziwnie zabrzmi, ale tego doświadczenia, które zbieramy przy tej chorobie, nie zamieniłabym na nic innego. To bardzo trudne doświadczenie, ale umacnia nas jako parę i jako rodzinę. Moją siłą napędową jest to, kiedy widzę, że Tomek jest w lepszej formie i leczenie idzie w dobrą stronę. Również najbliżsi przyjaciele są ogromnym wsparciem. Mogę na nich liczyć i zadzwonić, cokolwiek by się nie działo
W tak trudnej sytuacji jak ta, w której znalazł się Tomasz Jakubiak, nieocenione jest wsparcie rodziny. Jak podkreślił kucharz, to właśnie bliscy są jego motywacją i siłą napędową. Padły poruszające słowa o 4,5-letnim synku Tomasza. Kucharz nie wyobraża sobie, by jego dziecko miało wychowywać się bez ukochanego taty:
Przede wszystkim żona, to moje lekarstwo. Bardzo mnie wspiera i jest mi dzięki niej dużo łatwiej. Ogromną siłą napędową jest mój syn, który ma 4,5 roku. Nie wyobrażam sobie, że mógłby żyć bez taty. Oprócz tego, ważna jest energia ludzi, którzy się wokół nas pojawiają. To jest niesamowite. Odwiedzają mnie ciągle przyjaciele, również tacy sprzed lat, z którymi się dawno nie widziałem. Są jednak i takie dni, kiedy wszystko mnie boli, a siły brakuje nawet na odebranie telefonu
Również Anastazja Jakubiak wspomniała o roli bliskich w walce z chorobą nowotworową. Podkreśliła rolę wsparcia również dla osób z otoczenia chorego, które potrzebują chociaż chwili oddechu:
Bliskim chorych powiedziałabym, żeby szukali wsparcia. Potrzebny jest im jakiś wentyl – miejsce, w którym będą się mogli wypłakać i ludzie, z którymi będą mogli szczerze pogadać
