NFL
Policyjna kula przeszyła głowę Moniki. Rocznica krwawych juwenaliów w Łodzi

Juwenalia sprzed ponad 20 lat w Łodzi pamiętają wszyscy. Przez kiboli, którzy przyszli zrobił zadymę, zginęli młodzi ludzie. Studencka zabawa przerodziła się w straszną bitwę. Tragiczna pomyłka policyjna kosztowała życie 23-letnią Monikę i 19-letniego Damiana. Zostali zastrzeleni z ostrej amunicji, którą załadowano do broni zamiast gumowych kulek.
Monika zginęła podczas juwenaliów w Łodzi. Policyjna pomyłka kosztowała ją życie. 7
Zobacz zdjęcia
Monika zginęła podczas juwenaliów w Łodzi. Policyjna pomyłka kosztowała ją życie. Foto: PSJ, Marek Szybka / newspix.pl
Tych juwenaliów Łódź nie zapomni nigdy. Święto studenckie w Łodzi 8 maja 2004 r. miało być doskonałą zabawą. Żacy przyszli na studenckie osiedle zwane Lumbowem. Trwały koncerty, ludzie tańczyli i się śmiali. Ok. godz. 21 na stadionie znajdującym się niedaleko miasteczka studenckiego zakończył się mecz piłkarski. Widzew Łódź przegrał z Górnikiem Zabrze 1:2. Rozwścieczeni kibole mieli w głowie tylko jedno: zrobić zadymę.
Grupy pseudokibiców pojawiły się na studenckich juwenaliach. Zaczepiali każdego, kogo spotkali na swojej drodze, niszczyli stragany, kradli piwo, wszczynali bójki. Wezwana na miejsce policja tylko jeszcze bardziej rozwścieczyła awanturników. Zaczęła się regularna bitwa. Kibole niszczyli radiowozy, rzucali w policjantów koszami na śmieci i płytami chodnikowymi.
Policjanci osłaniali się przed zadymiarzami tarczami. Kiedy to nie pomogło, użyli gumowej amunicji. Bitwa jednak coraz bardziej się rozkręcała. Kiedy skończyła się amunicja, zapadła decyzja, by uzupełnić zapas z pobliskim komisariacie. To tam doszło do tragicznej w skutkach pomyłki. 23-letnia, niedoświadczona policjantka pomyłkowo wydała oprócz gumowych kulek również ostrą amunicję. Policjanci na juwenaliach załadowali broń. Oddali kolejne strzały. Już po chwili zorientowali się, że wydarzyła się tragedia
Kula przeszyła głowę 23-letniej studentki Moniki. Dziewczyna niedawno zamieszkała ze swoim chłopakiem Darkiem. On pracował na juwenaliach jako ochroniarz, ona mu towarzyszyła. Tylko na chwilę odeszła od niego. Ta chwila wystarczyła. Obok Moniki upadł 19-letni Damian, kibic Widzewa i ślusarz z zawodu. Jego policyjna kula trafiła w brzuch. Monikę szybko wyniesiono na blacie stołu z baru. Natychmiast trafiła na stół operacyjny. Podobnie, jak 19-letni ślusarz.
Monika po operacji trafiła na OIOM. Nie było dla niej ratunku. Nastąpiła śmierć pnia mózgu. Krótko przed śmiercią zwierzyła się, że gdyby zmarła, chciałaby, żeby jej narządy trafiły do przeszczepu. Tak też się stało. Nerki 23-latki zostały przeszczepione dwóm osobom. 19-letni Damian miał tak poważne obrażenia, że zmarł na stole operacyjnym.
Ostra amunicja zamiast gumowych kulek
Świadkowie opowiadali, że policja strzelała na oślep. Również do tych, którzy nie rozpętali zadymy. Pojawiły się zarzuty, że na pierwszy ogień niedoświadczonych policjantów. Zastrzeżenia były też do ochroniarzy, którzy zamiast zająć się awanturnikami, zaczęli znikać z terenu juwenaliów.
