NFL
Pojechał na wakacje do Egiptu i stało się coś koszmarnego. “Czekamy na Ciebie, Grzesiu”

Mikołów walczy o życie Grzegorza Rożkiewicza, nauczyciela wychowania fizycznego w Szkole Podstawowej nr 1. Uruchomiona została zbiórka pieniędzy na pomoc dla mikołowskiego nauczyciela, który czeka na ratunek w egipskim szpitalu. Potrzeba ogromnych pieniędzy. Liczy się każda złotówka. – “Grisha wygrasz to… Czekamy na Ciebie, Grzesiu!” – komentują zrozpaczeni przyjaciele.
W sieci trwa wielka mobilizacja. Znanemu i lubianemu wuefiście kibicuje całe miasteczko. “Zaczynamy szturm do nieba” – piszą przyjaciele nauczyciela. Datki wpłacają uczniowie i znajomi lubianego wuefisty. Potrzeba miliona złotych.
Zimowy wyjazd lubianego w miasteczku nauczyciela zamienił się w dramat. 16 lutego 2025 r. Grzegorz Rożkiewicz poleciał do Hurghady na tygodniowy wypoczynek. Miał to być czas regeneracji, chwilowa ucieczka od codziennych obowiązków i wygrzewanie się w egipskim słońcu. Grzegorz, jak mówią i piszą jego znajomi, był okazem zdrowia. Zapalony sportowiec, zawsze w świetnej formie, nigdy nie skarżył się na żadne dolegliwości.
W Egipcie doszło do koszmaru. 23 lutego pan Grzegorz trafił w stanie krytycznym do szpitala Cleopatra w Hurghadzie po pęknięciu tętniaka mózgu. Wylew krwi do mózgu był tak rozległy, że natychmiast przewieziono go na blok operacyjny. Egipscy neurochirurdzy przez pięć godzin walczyli o jego życie. Usunięcie krwiaka wiązało się z ogromnym ryzykiem, ale była to jedyna szansa, by dać mu, choć cień nadziei na powrót do zdrowia. Mimo operacji jego stan nadal jest krytyczny.
Grzegorz walczy o życie. Rodzina chce go ściągnąć do Polski. Każda doba pobytu w egipskim szpitalu generuje ogromne koszty. – Grzegorz zawsze pomagał innym. Jest osobą bardzo lubianą i cenioną przez uczniów – teraz potrzebuje naszej pomocy. Każda złotówka przybliża go do powrotu do zdrowia. Prowadzona jest zbiórka na leczenie i sprowadzenie Grzegorza do Polski – informuje “Fakt” Tomasz Rogula, rzecznik UM w Mikołowie.
Nauczyciel nie nadaje się do standardowego przewozu samolotem. Jedyną opcją jest specjalistyczna ewakuacja medyczna: transport lotniczy z pełnym wyposażeniem, lekarzem i aparaturą podtrzymującą życie.
“Musimy działać natychmiast, bo z każdą godziną rośnie nie tylko rachunek, ale przede wszystkim ryzyko kolejnych komplikacji zdrowotnych” – czytamy w opisie zbiórki.
Jak wyliczyli organizatorzy zbiórki koszt dotychczasowej operacji i hospitalizacji wynosi już 70 tys. euro, specjalistyczny transport medyczny do Polski 45 tys euro. Do tego trzeba doliczyć koszty pobytu na oddziale intensywnej terapii medycznej i dalsze leczenie.
Zbiórkę wspierają uczniowie, pieniądze wpłacają klasy, a także absolwenci szkoły, którym pomógł nauczyciel. “Wygramy tę walkę! Pan Rożkiewicz kiedyś uratował moje życie, gdy zasłabłem w basenie, więc należy mu się za to nagroda od losu” – napisał jeden z byłych uczniów.
