Connect with us

NFL

Podali szczegóły operacji wojennej na czacie. Były oficer CIA ostro! “Zostałbym zwolniony”

Published

on

To ośmiesza Amerykę” – mówi wprost były wysoki rangą oficer CIA John Sipher, komentując aferę dotyczącą planowania amerykańskiej operacji wojskowej na Signalu. “To tylko obnaża to, że całkowicie nie nadają się do przywództwa i są po prostu niekompetentni” – mówi. Donald Trump natomiast nie widzi w tym problemu.

Ta sprawa nie schodzi z nagłówków gazet i portali na całym świecie. Na początku tygodnia redaktor naczelny tygodnika “Atlantic” Jeffrey Goldberg ujawnił, że został omyłkowo dołączony do grupowego czata z udziałem najważniejszych osób w Stanach Zjednoczonych i przez trzy dni mógł śledzić dyskusje i przygotowania do szykowanego uderzenia przeciwko jemeńskim rebeliantom Huti atakujących statki w regionie Morza Czerwonego. Na dwie godziny przed uderzeniem, Goldberg wraz z innymi członkami grupy – między innymi szefem dyplomacji, szefami służb wywiadowczych i najwyższymi doradcami – miał otrzymać od szefa Pentagonu, Pete’a Hegsetha, szczegółowe plany operacji.

Podniosła się wrzawa, jednak ani Trump, ani jego administracja – przynajmniej w oficjalnych przekazach – zdają nie robić sobie z tego zbyt wiele. Sam amerykański prezydent aferę skwitował krótkim “nic się nie stało”. Szef CIA John Ratcliffe uznał z kolei, że narada za pomocą aplikacji wcale nie była niewłaściwa. Teraz głos zabrał niemal 30-letni weteran Centralnej Agencji Wywiadowczej John Sipher. W rozmowie z PAP ostro skomentował całą sytuację. “Gdybym ja lub ktokolwiek z nas zrobił coś takiego, natychmiast zostalibyśmy zwolnieni. Ta sprawa ośmiesza Stany Zjednoczone przed całym światem” – ocenił. Dodał, że problemem nie jest jedynie to, że w ogóle doszło do incydentu, ale to, w jaki sposób zareagowali na niego rządzący, bagatelizując sprawę, a wręcz atakując dziennikarza, który wszystko ujawnił.

Były agent CIA: “To ośmiesza Amerykę”
“Myślę, że oni traktują bezpieczeństwo narodowe jak politykę wewnętrzną. Kłamią, przemilczają sprawy i próbują zmieniać tematy zamiast brać za to odpowiedzialność” – mówi Sipher. Dodaje, że standardową procedurą jest przygotowanie raportu po każdej operacji. “Omawiamy wszystko, co poszło nie tak lub co można było zrobić lepiej. Otwarcie przyznajemy się do błędów, ponieważ od tego zależy życie ludzi i staramy się wszystko naprawić. Tymczasem ci ludzie nadzorują tysiące profesjonalistów. Tracą wiarygodność u tych, którym przewodzą, gdy nie biorą odpowiedzialności za swoje błędy. To tylko obnaża to, że całkowicie nie nadają się do przywództwa i są po prostu niekompetentni” – ocenił.

Na tym nie koniec. Sipher widzi ogromne zagrożenie jeszcze gdzieś indziej. Jeden z uczestników dyskusji na Signalu, specjalny wysłannik ds. Bliskiego Wschodu, w chwili dodania go do grupy przebywał w Moskwie. “To otwiera wszelkiego rodzaju poważne problemy” – powiedział Sipher. O szczegółach mówi w rozmowie z PAP były urzędnik Pentagonu, który chce pozostać anonimowy. “To faktycznie wiąże się z tak wieloma problemami. Z tak wieloma potencjalnymi naruszeniami bezpieczeństwa”. Dodał, że standardową praktyką przy wizytach w Rosji jest korzystanie z “czystego”, jednorazowego telefonu. “Jeśli Witkoff miał ze sobą swój prywatny telefon, Rosjanie mieli wiele okazji, by włamać się na niego i odczytać jego zawartość. Zastanawiam się, czy zabrał go na Kreml i poprosili go, żeby zostawił go na zewnątrz i to zrobił. To byłby najgorszy scenariusz. Albo trzymał go przy sobie, a oni po prostu zdarli z niego wszystko, co mogli, podczas gdy rozmawiał z Putinem” – spekuluje.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 Myjoy247