Piotr Gąsowski będzie miał “skandalicznie niską emeryturę”. “Zasłużyłem na to”

Emerytury gwiazd to temat, który budzi wiele emocji. Piotr Gąsowski podzielił się swoimi przemyśleniami na ten temat w najnowszym wywiadzie. Przyznał szczerze, że jego przyszłe świadczenie emerytalne będzie “skandalicznie niskie”, ale wie, że to konsekwencja własnych decyzji.

W branży rozrywkowej temat emerytur jest przedmiotem wielu dyskusji. Część gwiazd przyznaje, że pomimo zawodowych sukcesów, obawiają się one niskich świadczeń emerytalnych. Jest to często efekt pracy na umowach cywilnoprawnych, które nie przewidywały obowiązkowych składek na ubezpieczenia społeczne. Inni podchodzą do tematu z dystansem, zapowiadając, że nie planują całkowicie wycofywać się z pracy zawodowej, lecz raczej stopniowo ją ograniczać.

Piotr Gąsowski w rozmowie z Plejadą zwrócił uwagę, że problem niskich emerytur wśród ludzi kultury wynika z braku świadomości.

To czuły punkt. Piszę teraz swoją drugą książkę i dokładnie o tym też napisałem. Wyjaśnię. Jeśli zarabiałeś dużo pieniędzy, mogłeś płacić większe składki. My, jako wolne zawody, nie musieliśmy opłacać ZUS i braliśmy te pieniądze dla siebie. Jeśli nie płaciłeś składki, to skąd możesz mieć emeryturę? Wiem, o co chodzi. To jest żal, bo wielu z nas o tym nie wiedziało. To nie było uświadomione, bo my jesteśmy jeszcze z komuny. “Jak to? Sami mamy płacić ZUS?”. Okazało się, że tak, sami

mówił.

Gwiazdor poprosił o zrozumienie dla osób z branży, które teraz mierzą się z konsekwencjami swoich dawnych wyborów. Podkreśla, że wiele osób ma świadomość, iż mogły postąpić inaczej, ale obecnie nie są w stanie zmienić swojej sytuacji.

Przyznaję też, że będę miał skandalicznie niską emeryturę, ale uważam, że na to zasłużyłem, bo w tym czasie nie płaciłem na ZUS, tylko wydawałem je sobie na przyjemności.

Nie znęcajcie się nad kolegami i koleżankami, którzy mówią, że mają małe emerytury. Oni po prostu mają świadomość, że mogliby kiedyś zrobić inaczej, a to już jest teraz nie do odwrócenia — podsumował.