NFL
Paulina nie żyje. Zadławiła się pizzą. Niewiarygodne, co internauci zrobili dla jej dzieci

Dzień Kobiet w Oświęcimiu skończył się dla młodej matki tragicznie. 31-letnia Paulina, pracująca jako pizzaiolo w jednej z restauracji, zakrztusiła się kawałkiem pizzy. Niestety jej życia nie udało się uratować. Osierociła dwoje małych dzieci. Teraz dla maluchów coś niesamowitego zrobili internauci..
Tragedia, która wydarzyła się w Oświęcimiu (woj.małopolskie), poruszyła serca społeczeństwa. Pracownicy restauracji, w której doszło do nieszczęśliwego wypadku, natychmiast ruszyli z pomocą swojej koleżance. Wykonywali resuscytację, na miejsce wezwano straż pożarną i pogotowie, ale cud się nie zdarzył.
Ratownicy walczyli o życie Pauliny, ale niestety już w szpitalu doszło do obumarcia pnia mózgowego, którego następstwem był zgon. Młoda matka odeszła 14 marca br. Śmierć Pauliny wstrząsnęła społeczeństwem. Kobieta samotnie wychowywała 5-letnią córeczkę i 7-letniego syna, który wymaga rehabilitacji. W internecie założono zbiórkę, aby zebrać fundusze na ten cel. To, co zrobili internauci, jest niewiarygodne. Nie zostawili małych dzieci na pastwę losu. W kilka dni dzięki wpłatom dobrych ludzi udało się zebrać aż 120 tys. zł (ze 100 tys. ) i kwota wciąż rośnie.
Brakuje słów, by wyrazić naszą wdzięczność za Waszą ogromną dobroć i wsparcie. Dzięki Wam udało się osiągnąć cel zbiórki na rehabilitację Jasia, co jest dowodem na to, jak wiele serc poruszyła historia Pauliny i jej synka — napisała organizatorka pani Sylwia. — Dziękujemy Wam z całego serca za każde wsparcie, każde dobre słowo i każdą okazaną życzliwość.
To nie wszystko. W restauracji, w której pracowała pani Paulina, ustawiono puszkę. Tam wciąż można wrzucać datki.
Podczas czwartkowego meczu hokejowego Unii Oświęcim z GKS Katowice odbędzie się również akcja charytatywna na rzecz osieroconych dzieci Pauliny. Organizatorzy apelują o wsparcie i liczą na dużą frekwencję. Pogrzeb młodej matki odbędzie się w czwartek w Oświęcimiu.
