Connect with us

NFL

Patrzyłem na kuriozum w Londynie. Z przerażeniem sprawdzali Polaków

Published

on

Chelsea w dość kuriozalny sposób chciała sprawdzić, czy polscy kibice faktycznie wspierają ich klub. Bo przecież skoro kupili wejściówki na sektory gospodarzy, to przecież nie mogło być inaczej, prawda? “Od jak dawna kibicujesz Chelsea?” – takie zaskakujące pytanie usłyszałem, chcąc odebrać zakupiony bilet. Widziałem też, jak Anglicy z przerażeniem w oczach sprawdzają polskie paszporty i inne dokumenty tożsamości. Ale niecodziennych scen doświadczyłem jeszcze więcej. Pracownicy Chelsea dali pokaz bezradności.

Legia jako pierwszy polski klub wygrała na angielskiej ziemi. Piłkarze Goncalo Feio sensacyjnie pokonali na Stamford Bridge Chelsea 2:1
Swój show dali nie tylko piłkarze, ale i kibice. Pokaz pirotechniczny zaskoczył nawet doświadczonych kibiców The Blues
Przed spotkaniem organizatorzy dali pokaz nieudolności i bezradności. Wydaje się, że nie byli przygotowani na tak dużą liczbę polskich kibiców, którzy wykupili bilety w sektorach Chelsea
Więcej ciekawych historii znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
Korespondencja z Londynu

Angielska strona zamiast 2177 przysługujących warszawianom wejściówek przyznała nieco ponad 1000 biletów. Organizatorzy mieli w pamięci sceny, do których doszło przy okazji spotkania Aston Villi z Legią. O ich bezradności mogliśmy przekonać się bardzo szybko. Polacy w efekcie wykupili wiele biletów na sektory gospodarzy. W kasie biletowej pracownicy gospodarzy głowili się, co z tym fantem zrobić. I nie znaleźli dobrego rozwiązania.

W pierwszym spotkaniu Chelsea wygrała przy Łazienkowskiej 3:0 i w zasadzie w Warszawie przesądziła losy awansu do półfinału Ligi Konferencji Europy. Mimo wszystko i tak chciałem się przekonać, jak rewanż będzie wyglądał z perspektywy lokalnych kibiców. W pierwszym spotkaniu kibice Legii przygotowali oprawę, która została zauważona na Wyspach.

Sektorówka z hasłem “Fear no one” i legionistą zabijającym lwa została pokazana w brytyjskich mediach. Teraz przyszedł czas na mecz w jaskini – nomen omen – lwa. I jak można było się spodziewać, był to lew – jeśli nie zabity – to z pewnością pogrążony w głębokim śnie.

O tym, że Anglicy obawiają się kibiców z polskim paszportem, mogłem się przekonać tuż po zakupie biletów. Mój przyjaciel Grzegorz, który zarezerwował wejściówki, bardzo szybko otrzymał maila z klubu. “Jako część naszego zaangażowania w sprawy bezpieczeństwa i przyjaznego środowiska dla wszystkich uczestników, klub przeprowadza rutynowe kontrole niektórych zakupionych biletów. Zostałeś zakwalifikowany do tej kontroli” – mogliśmy przeczytać.

Czytaj też: David Beckham opowiedział o swojej chorobie. Cierpi na nią 2 proc. ludzi
Polsko brzmiące nazwisko od razu przyciągnęło uwagę pracowników Chelsea, ale mogliśmy się tego spodziewać. W dalszej części maila mogliśmy przeczytać, że każda z osób musi przesłać swoje pełne dane i kopię dokumentu tożsamości (paszportu, prawa jazdy, dowodu osobistego).

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 Myjoy247