Papież spotkał się z amerykańskim wiceprezydentem. Podarował mu oryginalny prezent

Czyżby doszło do poprawy relacji USA-Watykan? Papież Franciszek mimo że ogranicza swoje publiczne wystąpienia, przyjął na prywatnej audiencji wiceprezydenta USA. Spotkanie trwało zaledwie kilka minut, ale zdążono poruszyć kwestię wojny. J.D. Vance został też obdarowany nietypowym podarunkiem.

Papież spotkał się z J.D. Vance’em. 5
Zobacz zdjęcia
Papież spotkał się z J.D. Vance’em. Foto: @catholicnewsagency/Instagram, VATICAN MEDIA / AFP
Papież Franciszek, przechodzący rekonwalescencję po ciężkiej chorobie, pojawił się 20 kwietnia w Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego na balkonie bazyliki Św. Piotra. Wziął udział w błogosławieństwie Urbi et Orbi, czyli miastu i światu.

W wielkanocną niedzielę spotkał się również z wiceprezydentem USA J.D. Vance’m. Do krótkiej rozmowy doszło o godz. 11.30, czyli wtedy, gdy na placu Św. Piotra trwała uroczysta msza. Papież nie tylko złożył politykowi świąteczne życzenia, ale i w trakcie spotkania podarował politykowi krawat watykański oraz czerwony różaniec.

Nie zabrakło też białych różańców dla żony i dzieci polityka. Ale to nie wszystko. Bo wśród podarków pojawił się również zestaw trzech dużych czekoladowych jajek wielkanocnych popularnej włoskiej marki Kinder Bueno

Jak dodano, było to krótkie prywatne spotkanie, które stało się okazją do wymiany życzeń w Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego.

Dzień wcześniej natomiast amerykański wiceprezydent spotkał się w Watykanie z sekretarzem stanu Stolicy Apostolskiej kardynałem Pietro Parolinem. Tym razem spotkanie trwało trochę dłużej, bo aż dwie godziny. – Doszło do wymiany opinii na temat sytuacji międzynarodowej, zwłaszcza w krajach naznaczonych przez wojnę, oraz napięć politycznych i trudnych warunków humanitarnych, ze szczególną uwagą skierowaną na migrantów, uchodźców, więźniów – czytamy w oświadczeniu Watykanu.

Jest to o tyle ważne, że dwa miesiące temu Franciszek w liście do amerykańskich biskupów ostro skrytykował masowe deportacje imigrantów, które rozpoczęła administracja prezydenta Donalda Trumpa.

Co ciekawe 40-letni Vance jest praktykującym katolikiem, ale od niedawna. Wychował się w środowisku ewangelikalnym. Nie był jednak praktykującym chrześcijaninem ani członkiem konkretnej wspólnoty kościelnej. Na studiach uważał się wręcz za ateistę.

Ochrzcił się sześć lat temu, w 2019 r. i jest drugim w historii katolickim wiceprezydentem USA. Pierwszym był Joe Biden u boku prezydenta Baracka Obamy. I mimo że Vance jest katolikiem z wyboru, jego poglądy nie zawsze są zgodne z katolickim nauczaniem. Deklaruje się jako obrońca życia, jednocześnie uważając, że aborcja powinna być dopuszczalna w przypadkach gwałtu, kazirodztwa oraz zagrożenia życia matki.

Opowiedział się również za dostępnością pigułki aborcyjnej. Zwłaszcza po tym, jak Donald Trump zapewnił, że nie zablokuje jako prezydent decyzji Sądu Najwyższego w tej kwestii.

Ponadto odwołując się do słów swojej babci, która go wychowywała, Vance podkreśla, że aborcja powinna być bezpieczna, legalna i rzadka. Uważa też, że każdy stan w USA powinien samodzielnie regulować kwestie prawne związane z zabiegiem usuwania ciąży.