NFL
Ostre słowa Świątek. Abramowicz dodaje: Nie uważam, że powinnam się tłumaczyć
Ja zawsze chciałam być niezależna i samodzielna, bo to mi daje siłę w życiu, więc w ogóle takie insynuacje, że to nie ja podejmuję decyzje, które się dzieją w moim teamie, po prostu mnie trochę obrażają i myślę, że nie zasłużyłam sobie na to – powiedziała Iga Świątek w najnowszym odcinku serialu Canal+ “Cztery pory Igi”.
Jesień zeszłego roku należała do najbardziej burzliwych i najtrudniejszych momentów w zawodowej karierze Igi Świątek. Polska tenisistka nie grała przez wiele tygodni z powodu zawieszenia nałożonego przez Międzynarodową Agencję ds. Integralności Tenisa (ITIA) za wykrycie w jej organizmie zakazanej substancji.
Wcześniej jednak Świątek musiała się mierzyć z ogromną krytyką i hejtem, jakie spadły na nią po ostatnim US Open. Polka w Nowym Jorku odpadła w ćwierćfinale, gdzie przegrała 2:6, 4:6 z Jessicą Pegulą. 4 października Świątek ogłosiła zakończenie współpracy z Tomaszem Wiktorowskim, a jej nowym szkoleniowcem został Wim Fissette.
Po rozstaniu z Wiktorowskim z krytyką spotkała się też psycholożka Świątek Daria Abramowicz. To ona oskarżana była o wpływ na decyzję zawodniczki o zakończeniu współpracy z dotychczasowym szkoleniowcem.
Teraz i Świątek, i Abramowicz odniosły się do tamtych momentów. Obie kobiety zrobiły to w najnowszym odcinku serialu “Cztery pory Igi” wyprodukowanym przez Canal+. Świątek po raz pierwszy tak ostro odniosła się do tego, co spotkało ją w przestrzeni medialnej.