NFL
Opiekunka pana Jerzego: Nawrocki nie zrobił dla pana Jerzego nic poza przejęciem jego mieszkania. I do tego bezczelnie kłamie, że płacił rachunki

To było straszne. Pamiętam, jak w zimie pan Jerzy siedział w mieszkaniu po ciemku, zziębnięty, w kurtce. Nie miał pieniędzy, żeby zapłacić za prąd, a w tym mieszkaniu wszystko było elektryczne, włącznie z ogrzewaniem. Żeby nie marzł w zimie, płaciłam za prąd z moich własnych pieniędzy — mówi w rozmowie z Onetem opiekunka Anna Kanigowska. To ona z ramienia pomocy społecznej zajmowała się seniorem panem Jerzym, którego mieszkanie przejął Karol Nawrocki. Pani Anna opowiada, że próbowała się dowiedzieć od Nawrockiego, dlaczego nie pomaga panu Jerzemu, skoro przejął jego mieszkanie w zamian za opiekę. Wysłała do Nawrockiego w tej sprawie list. — Nawrocki chciał tylko przejąć mieszkanie, a potem po prostu wszystko miał gdzieś. Nigdy nie spotkałam się z tak bezczelnym oszustwem — wskazuje.
Jacek Harłukowicz i Andrzej Stankiewicz: Przez rok była pani opiekunką pana Jerzego, którego mieszkanie przejęli Karol Nawrocki i jego żona w 2017 r. W zamian za przejęcie mieszkania Nawroccy mieli się zajmować panem Jerzym.
Anna Kanigowska: Tak, opiekowałam się panem Jerzym od wiosny 2022 r. do wiosny 2023 r. Pracuję w Polskim Komitecie Pomocy Społecznej, który w ramach umowy z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Rodzinie [MOPR] zajmował się ludźmi potrzebującymi opieki na terenie Gdańska.
Polski Komitet Pomocy Społecznej to działające od ponad pół wieku stowarzyszenie charytatywne. A MOPR to jednostka państwowa, która podlega władzom Gdańska. Fundacje i stowarzyszenia często prowadzą działalność społeczną na zlecenie władz samorządowych.
