Connect with us

NFL

Olbrzymia sensacja, Polka zagra w dwóch finałach. 6:3, 6:4, faworytka ograna

Published

on

Niezależnie od tego, jak zakończą się turnieje w Buenos Aires, Katarzyna Kawa będzie miała dobre wspomnienia z tą argentyńską imprezą. Polka najpierw razem z Mają Chwalińską zameldowała się w finale debla, a później przystąpiła do walki o finał singla. I sprawiła niemałą niespodziankę, bo pokonała wyżej notowaną Marię Carlę. A to oznacza, że 32-latka z Argentyny może wyjechać z dwoma tytułami.

Katarzyna Kawa swoje zmagania w turnieju WTA 125 w Buenos Aires miała rozpocząć w kwalifikacjach, ale po tym, jak z imprezy wycofała się Renata Zarazua, doszło do przetasowań i ostatecznie Polkę włączono do drabinki głównej. 296. rakieta świata wykorzystała szansę – w pierwszej rundzie pokonała Varvarę Lepchenko, później poradziła sobie z Panną Udvardy, a w boju o półfinał pokonała Darję Semenistaję.

W każdym z tych spotkań kwestię zwycięstwa i awansu Kawa rozstrzygała dopiero w trzecim secie. Wiele emocji zapewniła swoim fanom szczególnie w ćwierćfinale, kiedy to przegrywała już 1:5 w drugiej partii, ale wygrała sześć gemów z rzędu. Straty zdołała odrobić także w decydującym secie.32-latka świetnie radzi sobie także w deblu – razem z Mają Chwalińską krótko po meczu z Semenistają zagrała w półfinale, w którym Polki pokonały Nicole Fossę Huergo i Walerię Strachową. To oznaczało, że Kawa z Argentyny może wyjechać co najmniej z jednym tytułem. Nasza tenisistka w sobotnie popołudnie czasu polskiego stanęła także przed szansą, by zagrać w finale singlistek.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 Myjoy247